W Belgii weszło w życie nowe prawo, przyznające „pracownikom seksualnym” umowy o pracę i inne świadczenia przysługujące przedstawicielom prawdziwych zawodów. Jest to konsekwencja decyzji parlamentu, który w 2022 r. postanowił zdekryminalizować pracę seksualną. Celem ustawy ma być „zwalczanie nadużyć i wykorzystywania w branży seksualnej oraz zapewnienie pracownikom seksualnym dostępu do ubezpieczenia zdrowotnego, płatnego urlopu, zasiłku macierzyńskiego, zasiłku dla bezrobotnych i emerytur”. Belgia nie jest pierwszym państwem, które zalegalizowało pracę seksualną, ale w tym kraju zrobiono to najbardziej kompleksowo. Zauważyć wypada, że państwo, ściągając podatki z prostytucji, staje się stręczycielem. Może to Belgom nie przeszkadza, ale kiepsko to o nich świadczy. Franciszek Kucharczak GN 50/24
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz