...wszechświat jest bardzo nieprzyjazny dla wszelkich form życia organicznego. Ziemia jest absolutnym wyjątkiem. Żeby w ogóle była teoretyczna możliwość zaistnienia życia (niekoniecznie inteligentnego), musi być spełnionych wiele warunków. Pierwszy to trwająca przynajmniej kilka miliardów lat stabilność pobliskiej gwiazdy. Po drugie, nie mogłoby tam być ani za zimno, ani za ciepło. Te warunki są w kosmosie trudne do osiągnięcia. Fakt, że w naszym wypadku tak się stało, jest dla mnie dowodem, że kryje się za tym Pan Bóg. Tak naprawdę każdy człowiek jest według mnie dowodem na istnienie Boga, bo wszechświat jest środowiskiem bardzo niesprzyjającym dla naszego istnienia. To samo dotyczy innych form życia. Poza tym, jeśli nawet istnieją jakieś istoty pozaziemskie, to i nam, i im bardzo trudno byłoby się skomunikować – nawet gdyby posiadały one technologię dużo wyższą od naszej. Dlaczego? Dlatego że nawet fale radiowe, które wysyłamy w kosmos przez ostatnie 50–60 lat, dotarły do obszarów znajdujących się zaledwie 50–60 lat świetlnych od nas. To bardzo mało w skali kosmicznej. Teoria Wielkiego Wybuchu……stworzona przez belgijskiego księdza Georgesa Lemaitre'a nie wyklucza idei stworzenia, ale może być interpretowana jako opis sposobu, w jaki Bóg powołał wszechświat do istnienia. Biblia to tekst teologiczny lub symboliczny, a nie traktat naukowy. Ona jak mówiliśmy wcześniej – nie odpowiada na pytanie „jak”?, ale „dlaczego?”. Patrząc na wszechświat w wymiarze wielkoskalowym, widać, jak kosmicznie śmieszne są wszystkie nasze ziemskie konflikty. Powinniśmy wspólnie dbać o Ziemię, ponieważ ona jest naszym jedynym domem. ks. dr hab. Sławomir Śledziewski, prof. Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. GN 7.02.25

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz