sobota, 8 marca 2025

Pan się myli, Mr. Trump

 


Niestety, słowa prezydenta USA, że Zełenski „może wrócić, gdy będzie gotowy na pokój”, na razie brzmią jak zachęta dla Moskwy. Putin może uderzyć tak mocno, że Zełenski może rzeczywiście wrócić i w uniżeniu przyjąć jeszcze gorsze warunki…kapitulacji. Nie pokoju, tylko kapitulacji właśnie. Trump, ogłaszając niedawno swój „plan pokojowy” dla Bliskiego Wschodu, polegający na zaoraniu Strefy Gazy i wysiedleniu Palestyńczyków, mówił, że jest to „pokój przez siłę”. I można by się nawet z nim zgodzić – pokój można zaprowadzić demonstrując siłę. Ale zazwyczaj to działa, gdy tę siłę (realną, a taką USA mają) demonstruje się agresorowi, a nie ofierze. Trump odgrywa rolę światowego bohatera, bo w punkcie wyjścia nie postawił agresorowi żadnych warunków wstępnych, za to ofiarę upokorzył na oczach całego świata. Czy po czymś takim Stany Zjednoczone mają jeszcze – poza siłą militarną i gospodarczą – jakieś karty w rękach, by przewodzić tzw. wolnemu światu? Jacek Dziedzina, GN 2.03.2025

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz