Europejskie Centrum Solidarności nie jest nasze! Szkoda, ale to nie wina „Solidarności”. Tak jak dzisiejsza Unia Europejska nie spełnia marzeń Polaków, tak ECS nie spełnia oczekiwań ludzi „Solidarności”. Jako Stowarzyszenie „Godność”, zrzeszające byłych więźniów politycznych oraz działaczy podziemia lat 80. dobrze to rozumiemy. Ta instytucja nie jest tym, czego oczekiwały miliony członków „Solidarności”. Nie jest miejscem, w którym my bywamy, mimo że mielibyśmy szczególne prawo – przychodzić, spotykać się, a młodszym opowiadać, „jak było”. Dlatego teraz w środku tego budynku panoszą się „Oni”, eurokraci, a My demonstrujemy przeciw nim na zewnątrz… Miał tu powstać wspaniały ośrodek służący całemu narodowi – nowoczesne muzeum przypominające o najnowszych zmaganiach Polaków o wolną Ojczyznę. A czym się stał? – karykaturą pierwotnego zamiaru, przybudówką dla działań politycznych, głównie jednej opcji, obecnie rządzącej krajem. Jej dyrektywy w pełni realizuje dyrektor przybyły z Niemiec, ukształtowany przez tamtejsze uczelnie oraz niemiecki świat polityczny. Obecne ECS to również forum dla otwartego propagowania pseudopostępowych teorii kulturowych rozkładających naszą cywilizację, zupełnie obcych solidarnościowej tradycji. Ich rozsadnikiem są – podkreślmy to – środowiska rządzące Unią Europejską.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/314191,symboliczna-demonstracja-w-gdansku.html

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz