Z jednej strony gigantyczna mobilizacja, ciężka
praca tysięcy wolontariuszy Fundacji Życie i Rodzina, która przyniosła wymierny
skutek – rekordową liczbę podpisów zaniesionych rok temu do Sejmu wraz z
projektem „Zatrzymaj aborcję”. Z drugiej strony dwanaście miesięcy obstrukcji,
uników i zaniechania w wykonaniu partii rządzącej. Mimo obietnic Prawo i
Sprawiedliwość nie podjęło żadnego kroku w kierunku zmiany prawa na takie,
które eliminuje z polskiego prawa przyzwolenie na zabijanie dzieci poczętych podejrzewanych
o chorobę i niepełnosprawność. Prawo i Sprawiedliwość już raz przegrało wybory
po tym, jak zagłosowało za odrzuceniem poprawki do Konstytucji wzmacniającej
ochronę życia w Polsce. Najwidoczniej kierownictwo partii nie wyciągnęło z tego
żadnych wniosków. Ci, którzy zbierali podpisy, jak również ci, którzy
podpisywali się pod projektem, to byli wyborcy PiS. Dlatego zadziwia bierność
partii w tej sprawie. – Przecież m.in. dzięki hasłom o obronie życia i rodziny
ta partia zdobyła władzę. Jaki jest cel braku podejmowania działań w
sprawie projektu? Do kogo kierują swój przekaz? Nie ma naszej zgody na to, aby
w cywilizowanym państwie człowiek był eliminowany tylko dlatego, że jego stan
zdrowia prawdopodobnie nie jest taki, jak by sobie tego życzyli inni ludzie.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/203935,dlaczego-pis-nie-ratuje-dzieci.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz