„Kościół – zauważa kard. Robert Sarah - miał być miejscem światła,
a stał się kolebką ciemności”. Od dawna żyjemy tajemnicą Judasza. Zdrada
dokonująca się dzisiaj, została przygotowana i spowodowana przez wiele innych
zdrad, mniej widocznych, bardziej subtelnych, ale równie głębokich.
Zarzuciliśmy modlitwę i pogrążyliśmy się w nurcie aktywizmu. Wstydziliśmy się
Jezusa, Jego objawienia i nauczania moralnego. Aby błyszczeć przed światem,
zakwestionowaliśmy prawdę objawioną i pozbawiliśmy moralność jej znaczenia.
Niektórzy kapłani kwestionują znaczenie celibatu, roszczą sobie prawo do życia
prywatnego, co jest sprzeczne z misją kapłana. Inni posuwają się tak daleko, że
chcą mieć prawo do zachowań homoseksualnych – wylicza kard. Sarah. Kryzys ten
ma przede wszystkim charakter duchowy, jest kryzysem wiary. Diabeł natomiast
chce byśmy starali się go rozwiązać jak kryzys instytucji tylko ludzkiej.
„Jeśli chcesz podźwignąć Kościół, padnij na kolana” – pisze prefekt
watykańskiej kongregacji, podkreślając, że to właśnie modlitwa musi być
pierwszą odpowiedzią na zaistniałą sytuację. Tego kryzysu nie da się
przezwyciężyć ludzkimi siłami. My biskupi powinniśmy drżeć na myśl o
naszym milczeniu, które obarcza nas winą, o milczeniu, które czyni nas
wspólnikami, o naszym milczeniu, by przypodobać się światu” – dodaje kard.
Robert Sarah.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz