Jan Paweł II w 1991 r. uczył nas, zostawiając Dekalog
wolności, że nie ma wolności, suwerenności, ale i przyszłości dla instytucji
państwa – bez Boga i przymierza z Nim. Każdy, kto choć pobieżnie zna Biblię,
zna ten prosty schemat: Przymierze z Bogiem jest gwarancją prosperity narodu i
państwa. Niewierność przymierzu jest zaczątkiem klęski. Na tym schemacie można
odczytywać dzieje Polski. I można na tym schemacie prognozować jej przyszłość.
Zdroworozsądkowo. Bo proszę wydobyć mi perspektywę rozwoju narodowego i
państwowego, gdy małżeństwo i rodzina będą wypierane prze związki
polimorficzne. Gdy roszczenie do panowania nad reprodukcją wyprze prawo do
życia. Gdy państwo będzie inwestować w GMO, a nie ochronę rodzimego rolnictwa.
Naturalnego. Katolicyzm nikogo nie dyskryminuje. Można w Boga nie wierzyć,
to kwestia wolności człowieka. Ale nie można nie wierzyć w nic. A ci, którzy
oddawali życie za Polskę, nie będąc katolikami, składali swoiste wyznanie
wiary, nie artykułując tego. Z innej strony – czy istnieje alternatywny, lepszy
niż chrześcijański model patriotyzmu? A jeśli – jak przypuszczam – nie ma
takiego, to czy nie warto promować tego lepszego? Te Deum Polonia… Wolę
wysławiać Boga za Polskę, niż dywagować o absolucie demokracji. To bóg, który
nieraz już zawiódł… Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/202729,bog-i-ojczyzna.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz