SKANDAL Ogromne tęczowe
flagi przy wejściach do szkół, materiały „edukacyjne” ukazujące homoseksualizm
i inne dewiacje seksualne jako coś radosnego i gadżety ruchów LGBT – tak
wyglądał piątek w części polskich szkół. – Sprawdzimy, czy akcja została
zorganizowana za zgodą rodziców i czy zapoznali się oni z kolportowanymi
materiałami. Jeśli nie, to będziemy podejmowali odpowiednie działania –
powiedziała „Codziennej” Anna Ostrowska, rzecznik MEN. „Wszystko po to, żeby
młode lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, queer i interpłciowe
poczuły, że w szkole jest miejsce też dla nich” – tłumaczył organizator wydarzenia,
czyli Kampania Przeciw Homofobii (KPH). Bulwersujący jest fakt, że MEN nie dostało wcześniej
żadnych sygnałów ani próśb odnośnie do organizacji tego „święta”. Co więcej,
według informacji, które dotarły do naszej redakcji, część rodziców z placówek,
w których przeprowadzono „Tęczowy piątek” również nie miała pojęcia o tej
inicjatywie. Gpc 27.10.18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz