wtorek, 31 grudnia 2024

Zamach na wolność słowa

 


Decyzja premiera Donalda Tuska o uznaniu stacji telewizyjnych Polsat i TVN za firmy strategiczne, podlegające ochronie, rodzi wiele pytań i kontrowersji. W praktyce oznacza to, że bez zgody rządu nie będzie można przejąć tych spółek. Czy chodzi o zabezpieczenie interesów narodowych, czy może o wpływ na rynek mediów? – Zapowiedź tej decyzji jest nie tylko zaskakująca, ale także niebezpieczna, szczególnie w kontekście wcześniejszych deklaracji polityków PO o chęci „domknięcia” systemu medialnego w Polsce. Jestem przekonana, że gdyby podobne rozwiązanie chciał wprowadzić rząd Zjednoczonej Prawicy, to prawdopodobnie spowodowałoby to interwencję Komisji Europejskiej w związku z naruszeniem zasad wolności prasy, wolnego rynku i swobody gospodarczej oraz wszystkiego, co się z tym wiąże. Ta zapowiedziana teraz decyzja jest – w mojej ocenie – próbą wpływania na to, kto będzie właścicielem tych dwóch kluczowych dla rynku medialnego w Polsce podmiotów. Dr Jolanta Hajdasz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/311173,zamach-na-wolnosc-slowa.html

poniedziałek, 30 grudnia 2024

„Zachowania autoseksualne” minister Barbary Nowackiej

 


Minister Barbara Nowacka planuje wdrożyć wulgarną edukację seksualną do naszych szkół już od września 2025 roku – jako przedmiot obowiązkowy, którego zaliczenie będzie warunkowało promocję do następnej klasy. Żadne dziecko i żadna rodzina nie uniknie konfrontacji z demoralizującym programem. Nawet edukacja domowa, szkoły katolickie, czy po prostu dobre szkoły – nie będą mogły uchylać się od mówienia uczniom podstawówek o „zachowaniach autoseksualnych”, rodzinach „z dwoma tatusiami”, możliwości dowolnego kształtowania swojej orientacji seksualnej czy ideologicznych konstrukcjach „cispłciowości” lub „transpłciowości”. W liceach nastolatkowie będą zgłębiać wiedzę o czynnikach wpływających na popęd seksualny (libido), o „różnych formach aktywności seksualnej” i „przynależności do grupy LGBTQ+”. Nowa szkoła ma zwalczać moralne i religijne wzorce, które uczniowie wynoszą z rodzinnych domów. To oczywiste naruszenie prawa naturalnego, systemu praw człowieka i polskiej Konstytucji, które powierzają rodzicom – jako naturalnym wychowawcom – pierwszeństwo w decydowaniu o treściach przekazywanych ich dzieciom oraz wyłączne prawo do kierowania ich religijnym i etycznym wychowaniem. Promotorzy wulgarnej seksedukacji szykują kursy dla nauczycieli oraz programy i podręczniki do nowego przedmiotu. Promotorzy wulgarnej seksedukacji szykują kursy dla nauczycieli oraz programy i podręczniki do nowego przedmiotu.

niedziela, 29 grudnia 2024

Nasza moc i nadzieja w Bogu

 



Nawet posiadanie po swojej stronie dużej liczby „posłusznych” celebrytów, prokuratorów, sędziów czy wojskowych nie decyduje ostatecznie o zwycięstwie, gdy po swojej stronie ma się niebo! Zaufajmy Bogu, Matce Najświętszej Królowej Polski i naszym świętym patronom, a się nie zawiedziemy! Tak i tylko tak ocalimy Ojczyznę, a struktury zła i ta obecna „grupa trzymająca władzę” runą jak biblijna wieża Babel, budowana przeciw Bogu. Sławomir Jagodziński
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/311380,nasza-moc-w-bogu.html

sobota, 28 grudnia 2024

Taka praca

 


W Belgii weszło w życie nowe prawo, przyznające „pracownikom seksualnym” umowy o pracę i inne świadczenia przysługujące przedstawicielom prawdziwych zawodów. Jest to konsekwencja decyzji parlamentu, który w 2022 r. postanowił zdekryminalizować pracę seksualną. Celem ustawy ma być „zwalczanie nadużyć i wykorzystywania w branży seksualnej oraz zapewnienie pracownikom seksualnym dostępu do ubezpieczenia zdrowotnego, płatnego urlopu, zasiłku macierzyńskiego, zasiłku dla bezrobotnych i emerytur”. Belgia nie jest pierwszym państwem, które zalegalizowało pracę seksualną, ale w tym kraju zrobiono to najbardziej kompleksowo. Zauważyć wypada, że państwo, ściągając podatki z prostytucji, staje się stręczycielem. Może to Belgom nie przeszkadza, ale kiepsko to o nich świadczy. Franciszek Kucharczak GN 50/24

Orędzie, 25 grudnia 2024

 


Drogie dzieci! Módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby pokój zapanował w każdym sercu i zwyciężył nad wszelkim złem i niepokojem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

piątek, 27 grudnia 2024

To nie wszystko jedno w co się wierzy

 


Wielka Brytania jest na końcowym etapie prac nad legalizacją eutanazji. W Holandii i Belgii proceder ten stał się już normą. Wspólną cechą społeczeństw, których państwa wprowadzają tego rodzaju zmiany, jest bardzo duży odsetek odejść od wiary chrześcijańskiej w kierunku… nie, nie spoganienia, bo pogaństwo to też wiara i system wartości, ale raczej w stronę nihilizmu. To jest bezideowość, obojętność na sprawy ducha, po prostu nic. Pustka, dziura po chrześcijaństwie. Na tej podstawie widać, jak kolosalne znaczenie ma to, w co ludzie wierzą albo nie wierzą. Dlaczego aż do końca minionego wieku w ustawodawstwie państw praktycznie nie było nawet mowy o uśmiercaniu chorych i cierpiących? Proste: bo ludzie w większości wierzyli w Stwórcę, a tym samym wiedzieli, że tylko On ma prawo decydować o takich rzeczach jak koniec ludzkiego życia.  Jeśli dziś ktoś zaprotestuje, usłyszy: „A dlaczego nie?”. Na takie pytanie nie znajdziemy odpowiedzi, jeśli nie uznajemy Boga. Gdyby Boga nie było (załóżmy tę niedorzeczną tezę), to możemy zakwestionować każdą zasadę. Dlaczego więc nie dobijać chorych? Z eutanazji są same korzyści – ulga dla budżetu, dla rodziny i dla samych delikwentów, więc o co się rzucacie? A co, jeśli eutanazja naraża i tego, kto się jej poddaje, i tego, kto ją wykonuje, na wieczne doświadczanie tych właśnie najmroczniejszych przeżyć? Co jeśli eutanazja przerywa proces dojrzewania duszy i zamiast ulgi po śmierci przynosi jeszcze gorsze cierpienie? Wieczność czeka każdego, niezależnie od wiary, ale jej kształt, owszem, od wiary może zależeć. Więc to naprawdę nie jest wszystko jedno, w co i jak się wierzy. Wieczność czeka każdego, niezależnie od wiary, ale jej kształt, owszem, od wiary może zależeć. Więc to naprawdę nie jest wszystko jedno, w co i jak się wierzy. Franciszek Kucharczak GN 50/24

środa, 25 grudnia 2024

Młodzieżowe słowo roku

 


Najpierw internauci nadsyłali (do 30 listopada) propozycje tego, co popularne we współczesnej młodzieżowej polszczyźnie. Później jury wyłoniło finałową dwudziestkę i odbyło się głosowanie. Wreszcie ogłoszono (10 grudnia), że zwycięża „sigma” – określenie, którym nastolatkowie posługują się od paru lat.  Internauci wybrali słowo, oznaczające kogoś pewnego siebie, wybitnego, noszącego na drugiej imię „sukces”. „Sigma jest «samotnym wilkiem« – można przeczytać na stronie Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży – jest przekonany o swej nieprzeciętności, odnosi sukcesy, ale się z tym nie afiszuje”. Boomer – określenie osoby starszej, która ma problem ze zrozumieniem zachowania młodych.
Cringe – coś żenującego, wywołującego wstyd lub niesmak.
Odklejka – stan oderwania od rzeczywistości, osoba, która nie rozumie, co się dzieje wokół.
Slay – robić wrażenie, imponować, zachwycać.
Delulu – z ang. delusional (cierpiący na urojenia). Np. osoba ogarnięta obsesją na jakimś punkcie, oderwana od rzeczywistości.
Bambik – pogardliwie czy pobłażliwie o kimś, kto nic nie wie, jest w czymś słaby.
Rel – z ang. relatable (możliwy do powiązania z tematem); potwierdzenie tego, co mówił przedmówca; inaczej: „czuję to samo”. Piotr Sacha, GN 11.12.24

Bóg zstąpił na ziemię pod postacią Dziecka

 


Bóg rodzący się w stajence mówi człowiekowi: Nie jesteś sam! Przyszedłem przynieść ci otuchę i wytchnienie. Przyszedłem przemienić twoją biedę w miejsce spotkania Boga z człowiekiem. Zaufaj temu Bogu, który zstąpił na ziemię dla Ciebie, dla twojego zbawienia, abyś ze swoją słabością nie był sam.

poniedziałek, 23 grudnia 2024

Obudźmy się

 


Media ciągle sączą nam lekką truciznę. Eksploatują nasz gniew, nasze lęki. Celowo urabiają świadomość społeczną. My to chłoniemy, dajemy się usypiać, żyjemy w odurzeniu. To niby nic, to tylko dwie godziny stracone na przykład na oglądanie banalnego filmu. A jutro kolejne dwie godziny, pojutrze następne… Taka konsumpcja kradnie nasz czas, tłumi większe aspiracje. Człowiek traci w ten sposób wrażliwość. Traci swoje życie. Staje się nieprzytomny, czyli nieświadomy. Przestaje rozumieć siebie. Nie wie, w jakim świecie żyje. Nie rozumie go. Nawet się nie stara. Rezygnuje z tego, bo po co sobie zadawać trud? Woli wygodę. Do tego dochodzi psychologiczne wypieranie rzeczywistości.
Konkretne formy takiego snu mogą być różne. Na przykład: mam internecik, a w nim swoje „Ulubione” – i to jest mój świat. Innego nie potrzebuję. To wszystko jest sen, z którego trzeba się obudzić. Jak? Pierwszy krok to uświadomienie sobie, że śpię. Że przesypiam najważniejsze rzeczy. Że nie podejmuję własnych decyzji.
Kolejny krok to otwarcie oczu. Przebudzenie. To już jest wydarzenie religijne. Wtedy dochodzi do mnie, że... jest Adwent. Że Bóg na mnie czeka. Że chce się narodzić w moim sercu. Jarosław Dudała. GN 11.12.24

niedziela, 22 grudnia 2024

Alternatywa dla eutanazji - medycyna paliatywna

 

 


To odpowiedź na dyskusję o eutanazji czy wspomaganym samobójstwie. Medycyna paliatywna jest to specjalizacja lekarska i pielęgniarska, dziedzina medycyny, która cały czas się rozwija. Odkrywamy nowe metody leczenia bólu i innych objawów niepożądanych. I – co równie ważne – to profesjonaliści zajmujący się medycyną paliatywną  powiedzieli wyraźnie, że cierpienie, chorowanie i umieranie to nie są tylko zjawiska biologiczne. Nie na każdy rodzaj cierpienia znajdziemy odpowiednią tabletkę czy zabieg. W medycynie paliatywnej zdajemy sobie sprawę, że cierpienie jest rzeczywistością bardzo złożoną. Poza tym fizycznym, którym nie jest tylko ból – bo cierpienie fizyczne może być spowodowane np. dusznością, świądem skóry, biegunką czy zaparciem – jest też cierpienie psychiczne, cierpienie społeczne i cierpienie duchowe. Nie na każdy rodzaj cierpienia medycyna znajdzie lekarstwo. W hospicjum wiemy o tym i dlatego w zespole specjalistów poza lekarzem i pielęgniarka, służą pomocą  psycholog, osoba duchowna, a czasem pracownik socjalny. Pomocni są wolontariusze. Tylko zespołowo daje się skutecznie „ogarnąć” rzeczywistość kresu życia i zapewnić realną pomoc. Tak rozumiane i realizowane wsparcie jest rzeczywiście alternatywą dla eutanazji. Agnieszka Huf, GN 10.12.24

sobota, 21 grudnia 2024

Kłamstwo wołyńskie narasta

 


Zaledwie dwa tygodnie temu z wielkim entuzjazmem rząd ogłosił rzekomy „przełom w sprawie ekshumacji na Wołyniu”. Jednak wywiad Onetu z Piotrem Łukasiewiczem, polskim chargé d’affaires na Ukrainie, rzuca na tę sprawę zupełnie inne światło. Dyplomata ujawnił szczegóły polsko-ukraińskiego porozumienia. Ekshumacje mają być bowiem oddzielone od upamiętnień. Nie będzie tablic, pomników ani miejsca na ocenę okoliczności tych tragicznych wydarzeń. – Nie ma tu żadnego przełomu. Przyznał to zresztą sam chargé d’affaires w tej – nie bójmy się tego słowa – skandalicznej rozmowie. Zamiast rzeczywistego postępu mamy coś, co jest „postępem technicznym”, którego sednem jest oddzielenie ekshumacji od pamięci. To rozwiązanie jest apogeum błędów i zaniechań Polski wobec Ukrainy. W praktyce oznacza to symboliczną „grubą kreskę” – nie tylko wobec ukraińskich sprawców, ale i polskich ofiar.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/311038,klamstwo-wolynskie-narasta.html

piątek, 20 grudnia 2024

Otwarta wojna z Kościołem

 


Rządzący nie chcą porozumienia ze stroną kościelną w sprawie lekcji religii. Propozycje Episkopatu zostały odrzucone. Domaganie się poszanowania dla praw wierzących uczniów i ich rodziców na drodze prawnej zapowiedzieli polscy biskupi po posiedzeniu Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Episkopatu. Odbyło się ono 9 bm. w Warszawie. „Strona kościelna w szczególności wyraziła swój sprzeciw wobec proponowanej przez rząd redukcji lekcji religii do jednej godziny tygodniowo. Uważa również za nieuzasadnione i dyskryminujące przyjęcie ogólnej zasady, że lekcje religii mają być umieszczane przed lub po innych zajęciach szkolnych” – czytamy w komunikacie strony kościelnej, która po spotkaniu wyraziła zdecydowaną dezaprobatę wobec odrzucenia jej kompromisowej propozycji przez stronę rządową i braku osiągnięcia porozumienia.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/311048,otwarta-wojna-z-kosciolem.html

czwartek, 19 grudnia 2024

Polityczna operacja

 


„Ja całą operację wobec tego Funduszu, wiedząc dzisiaj o nim dużo więcej, niż wiedziałem w trakcie naszych rządów, traktuję po prostu jako operację polityczną, i to taką spod najciemniejszej gwiazdy, przypominającą czasy komunistyczne, a szczególnie te sprzed 1956 roku” – podkreślił Kaczyński. Prezes PiS ocenił, że obecnie stosuje się podobne metody. Wyraził nadzieję, że będą one kiedyś odpowiednio potraktowane z punktu widzenia obowiązującego dziś prawa. Przypomniał przy tym art. 127 Kodeksu karnego mówiący o zmianie ustroju państwa siłą co – w jego ocenie – właśnie ma w Polsce miejsce. „Ci, którzy biorą w tym udział, a szczególnie ci, którzy to inspirują, będą musieli być w związku z tym osądzeni” – oświadczył Kaczyński.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310961,polityczna-operacja.html

środa, 18 grudnia 2024

Czas na przebudzenie

 


Media ciągle sączą nam lekką truciznę. Eksploatują nasz gniew, nasze lęki. Celowo urabiają świadomość społeczną. My to chłoniemy, dajemy się usypiać, żyjemy w odurzeniu. To niby nic, to tylko dwie godziny stracone na przykład na oglądanie banalnego filmu. A jutro kolejne dwie godziny, pojutrze następne… Taka konsumpcja kradnie nasz czas, tłumi większe aspiracje. Człowiek traci w ten sposób wrażliwość. Traci swoje życie. Staje się nieprzytomny, czyli nieświadomy. Przestaje rozumieć siebie. Nie wie, w jakim świecie żyje. Nie rozumie go. Nawet się nie stara. Rezygnuje z tego, bo po co sobie zadawać trud? Woli wygodę. Do tego dochodzi psychologiczne wypieranie rzeczywistości.
Konkretne formy takiego snu mogą być różne. Na przykład: mam internecik, a w nim swoje „Ulubione” – i to jest mój świat. Innego nie potrzebuję. To wszystko jest sen, z którego trzeba się obudzić. Jak? Pierwszy krok to uświadomienie sobie, że śpię. Że przesypiam najważniejsze rzeczy. Że nie podejmuję własnych decyzji. Wtedy dochodzi do mnie, że... jest Adwent. Że Bóg na mnie czeka.  Coś, co rozwala ten nasz światek i sprawia, że człowiek musi się zmienić. Święty Jan od Krzyża powie, że chodzi o to, by otwierać oczy z myślą o miłości.

Odpowiedź o. Tadeusza Rydzyka na pomówienia przez Donalda Tuska

 


W specjalnym wydaniu „Rozmów niedokończonych” na antenie Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk CSsR odniósł się do  pomówień, jakie pod jego adresem padły w czwartek z ust premiera Donalda Tuska.  – Panie Tusk, Pan mnie obraża! Ja mam prawo do dobrego imienia! Jakie interesy ja robię? Czy posługa kapłańska, posługa Polaka, posługa nauczyciela (bo także jestem nauczycielem), posługa ewangelizacyjna, to są interesy? Pan sugeruje, że tu są jakieś brudne interesy! Głodnemu chleb na myśli – mogę powiedzieć. Jakim prawem Pan tak mówi na cały świat? Jakim prawem? Kim Pan w ogóle jest? Jakie interesy? Co ukradłem? My nie dostajemy żadnej pensji. Pracujemy „na cały zegar”, siedem dni w tygodniu jako ojcowie redemptoryści, tworząc to radio. Dla kogo pracujemy? Po to, żeby Naród Polski był gorszy czy lepszy? Czyż nie rozwijamy kultury naszego Narodu? Służymy i wspierają nas ludzie. Nie wy dajecie nam pieniądze z państwa […]. Nie jesteście właścicielami tych środków. […] Żyjemy, istniejemy i działamy dzięki wsparciu prostych ludzi, uczciwych, szlachetnych Polaków –podkreślał o. Tadeusz Rydzyk CSsR na antenie Radia Maryja. – My Panu krzywdy nie robiliśmy. Brzydka to jest gra. […] Myślałem, że premier dba o całą Ojczyznę, o wszystkich Polaków i nie dyskryminuje nikogo, a to ma charakter jakiejś dziwnej zemsty. […] To jest chore, takie napuszczanie. Tyle oszczerstw jest. To Pańskie media oszczerstwa robią, te liberalno-lewicowe. Posługuje się Pan mediami, a mediami powinniśmy się posługiwać po to, aby komunikować się ze sobą, żeby dojść do communio, do wspólnoty w celu dążenia do wspólnego dobra, a nie napuszczać jeden na drugiego, wzbudzać nienawiść. Zła to gra, budzić nienawiść. Pan dziś też budzi nienawiść, sugerując jakieś „interesy Tadeusza Rydzyka” – mówił o. Tadeusz Rydzyk CSsR na antenie katolickiej rozgłośni.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310780,polska-potrzebuje-pokoju.html

poniedziałek, 16 grudnia 2024

Klub PiS zawiadomił prokuraturę

 


Klub PiS skierował do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, którzy – według PiS – bezprawnie pozbawili Dariusza Barskiego możliwości pełnienia funkcji prokuratora krajowego. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310820,rafal-bochenek-klub-pis-zawiadomil-prokurature.html

niedziela, 15 grudnia 2024

Jak kształtuje się religijność Polaków?

 


W Polsce jest ponad 10 tys. parafii. Pracuje w nich ok. 30 tys. księży diecezjalnych i zakonników. W zgromadzeniach czynnych żyje 15,6 tys. sióstr. Co niedziela chodzi do kościoła 29,02 proc.(w 2019- 36,9%) a komunię św. przyjmuje 14,02 proc. wiernych. (w 2019 – 16,7%). W ubiegłym roku 267, 2 tys. osób przyjęło sakrament chrztu. Na religię uczęszcza ponad 78 proc. Uczniów w 2019 – ponad 87%). Takie dane - za rok 2023 - ukazuje najnowszy rocznik statystyczny Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego  GN 6.12.24

sobota, 14 grudnia 2024

Prześladowania za prawdę

 

 


„Opiłowywanie katolików” nabiera tempa. CBA weszło wczoraj do Fundacji Lux Veritatis. Donald Tusk rozkręca nagonkę wymierzoną w o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR. – Ustawia cały aparat państwa przeciwko jego osobie, przeciwko Radiu Maryja i Kościołowi. Głoszenie wiary, ewangelizacja Polski to dla niego „podejrzany interes”. O Ojcu Dyrektorze wypowiada się pogardliwie, przemilczając, że jest kapłanem – mówi „Naszemu Dziennikowi” ks. bp Wiesław Mering, biskup senior diecezji włocławskiej. Najpierw „koalicja 13 grudnia” zdewastowała telewizję publiczną, potem zniszczyła prokuraturę, a teraz przychodzą po Kościół, który jest gwarancją niezależności i wolności. Te działania w sposób ewidentny łamią fundamentalne prawa gwarantowane przez polską Konstytucję i konkordat – zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Marcin Warchoł, były minister sprawiedliwości, poseł PiS. Jak przypomina, wszystkie działania podejmowane na zlecenie neoprokuratury są nielegalne. – Cała prokuratura Adama Bodnara działa nielegalnie, dlatego wszelkie czynności, jakie podejmuje, nie mają znaczenia prawnego. To działanie czysto polityczne, kolejny element niszczenia państwa. Oni realizują to, przed czym przestrzegał bł. ks. kard. Stefan Wyszyński: Jeśli będą chcieli zniszczyć Naród, to zaczną od Kościoła.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310759,przesladowania-za-prawde.html

piątek, 13 grudnia 2024

Wołanie z dna piekła

 


Każdego dnia giną ludzie. Tysiące umierają z głodu, na AIDS, giną w zamachach, katastrofach, pod ruinami domów, w lawinie, pod wodą. W chwilach tragedii pytanie „dlaczego?” przybiera często formę: „gdzie jest Bóg?”. Wymówione głośno lub zduszone płaczem, może nawet wykrzyczane z pięścią wzniesioną ku niebu. To jednak znak, że szukamy oparcia poza tym światem. Widzimy bowiem, że tu nie mamy nic pewnego. Rozumiemy, że zostaje nam tylko zwrócić się do Boga. Tylko ON, nikt inny, może mieć słowo, które położy bandaż na ranę. Możemy powtórzyć za św. Piotrem: „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,69). Tajemnica pozostaje tajemnicą, ciemność nie ustępuje, ale w mroku pojawia się światło. Tego światła jest tyle, aby człowiek wytrzymał próbę. „Często nie jest nam dane poznać, dlaczego Bóg powstrzymuje rękę, zamiast interweniować – pisze Benedykt XVI w swojej pierwszej encyklice. – Zresztą On nie zabrania nam wołać, jak Jezus na krzyżu: »Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?« (Mt 27, 46). Powinniśmy pozostawać z tym pytaniem przed Jego obliczem, w modlitewnym dialogu: »Jak długo jeszcze będziesz zwlekał, Panie święty i prawdziwy?« (Ap 6, 10)”. Na łożu boleści nikt już nie potrzebuje wyjaśnień lub fałszywie brzmiących zapewnień typu „nie martw się, wyjdziesz z tego”. Cierpiący potrzebuje obecności. Potrzebuje miłości, która pomoże mu przyjąć najtrudniejszą prawdę. Ks Tomasz Jaklewicz

czwartek, 12 grudnia 2024

Wołanie z dna piekła

 


Każdego dnia giną ludzie. Tysiące umierają z głodu, na AIDS, giną w zamachach, katastrofach, pod ruinami domów, w lawinie, pod wodą. W chwilach tragedii pytanie „dlaczego?” przybiera często formę: „gdzie jest Bóg?”. Wymówione głośno lub zduszone płaczem, może nawet wykrzyczane z pięścią wzniesioną ku niebu. To jednak znak, że szukamy oparcia poza tym światem. Widzimy bowiem, że tu nie mamy nic pewnego. Rozumiemy, że zostaje nam tylko zwrócić się do Boga. Tylko ON, nikt inny, może mieć słowo, które położy bandaż na ranę. Możemy powtórzyć za św. Piotrem: „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,69). Tajemnica pozostaje tajemnicą, ciemność nie ustępuje, ale w mroku pojawia się światło. Tego światła jest tyle, aby człowiek wytrzymał próbę. „Często nie jest nam dane poznać, dlaczego Bóg powstrzymuje rękę, zamiast interweniować – pisze Benedykt XVI w swojej pierwszej encyklice. – Zresztą On nie zabrania nam wołać, jak Jezus na krzyżu: »Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?« (Mt 27, 46). Powinniśmy pozostawać z tym pytaniem przed Jego obliczem, w modlitewnym dialogu: »Jak długo jeszcze będziesz zwlekał, Panie święty i prawdziwy?« (Ap 6, 10)”. Na łożu boleści nikt już nie potrzebuje wyjaśnień lub fałszywie brzmiących zapewnień typu „nie martw się, wyjdziesz z tego”. Cierpiący potrzebuje obecności. Potrzebuje miłości, która pomoże mu przyjąć najtrudniejszą prawdę. Ks Tomasz Jaklewicz

środa, 11 grudnia 2024

Taka prowokacja

 


Już sam wybór Barbary Nowackiej na szefową resortu edukacji był prowokacją. Nikt bardziej niż ona nie gwarantował wzbudzenia niepokojów społecznych w zakresie edukacji i decydenci doskonale o tym wiedzieli. Prowokowanie niepokojów ćwiczyła przecież u boku Janusza Palikota jako współprzewodnicząca partii Twój Ruch – i rozumieli się bez słów. Wiadomo, że „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”, więc ktoś uznał, że polską młodzież trzeba pochować. Mentalnie – robiąc z dzieci bezwolnych konsumentów ideologicznej papki. Przypomnę, że rok temu, gdy „ministra” zapowiedziała dobranie się do lekcji religii w szkołach, skrytykowała przy okazji swojego poprzednika, Przemysława Czarnka, że „swoje osobiste poglądy przenosił na to, w jaki sposób chciał, żeby funkcjonowała szkoła”. Twierdziła, że to „niedopuszczalne”. Tymczasem teraz, po roku, jasne jest, że to właśnie osobiste poglądy Nowackiej przysparzają nam problemów. I najwyraźniej o to właśnie chodziło. Dlaczego taka osoba została szefową edukacji? Od lat przecież manifestowała przekonania, delikatnie mówiąc, konfrontacyjne względem wartości wyznawanych przez większość społeczeństwa, zwłaszcza w kwestii wychowania młodego pokolenia. To musiało spowodować niepokoje społeczne. Ich wyrazem była manifestacja przeciw planom MEN, która odbyła się w minioną niedzielę w Warszawie. Protestował wielotysięczny tłum złożony w dużej mierze z rodziców sprzeciwiających się odbieraniu im prawa do wychowania dzieci zgodnie z ich przekonaniami, szczególnie w związku z wprowadzaniem obowiązkowego przedmiotu edukacja zdrowotna. Franciszek Kucharczak, GN 29/24

wtorek, 10 grudnia 2024

Koniec historii chrześcijan w Alleppo

 


Do Homs wciąż przybywają uchodźcy uciekający z Aleppo, które powróciło w ręce uzbrojonych dżihadystów. Ksiądz abp Mourad wyznaje, że „nie może znieść tego cierpienia ludzi, którzy przybywają tu zniszczeni, po 25 godzinach drogi. Spragnieni, głodni, zziębnięci, bez niczego”. Historia, którą ks. abp Mourad dzieli się z Agencją Fides jak zawsze jest świadectwem wiary. Wiary, która zadaje pytania: „Dlaczego to wszystko, dlaczego musimy znosić to cierpienie”, a zarazem okazuje czynną troskę względem ludzi uciekających z ponownie rozdartego Aleppo. „Dlaczego chcą zniszczyć to historyczne, symboliczne, ważne dla całego świata miasto?”. Ksiądz abp Jacques Mourad po latach bólu wojny doskonale zdaje sobie sprawę z uczuć, które teraz zaczynają przebiegać przez serca tak wielu braci i sióstr w wierze. „Po akcji tych uzbrojonych grup chrześcijanie będą przekonani, że nie mogą pozostać w Aleppo, że to dla nich koniec, że nie mają już powodu, by tam pozostać. To, co dzieje się w Aleppo, ma na celu zakończenie bogatej, wspaniałej i wyjątkowej historii chrześcijan z tego miasta” – wskazuje.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/swiat/310649,chca-zakonczyc-wielka-historie-chrzescijan-z-aleppo.html

poniedziałek, 9 grudnia 2024

Nie może być zgody na uporczywe nękanie

 


Moje zachowanie, dotyczące wieńców podczas obchodów miesięcznic katastrofy smoleńskiej, było uprawnioną reakcją na szkalowanie pamięci mojego zmarłego brata, śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.
 Prezes PiS podkreślił też, że Komosa jest osobą głęboko z nim skonfliktowaną, która naruszała wielokrotnie prawo oraz dobre obyczaje, m.in. poprzez ataki na dobra osobiste w postaci prawa do kultu i pamięci po zmarłym bracie, śp. prezydencie RP Lechu Kaczyńskim. „Nie ma i nie może być zgody na to, aby uporczywe nękanie czy wręcz psychiczne znęcanie Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania” – zaznaczył. Jarosław Kaczyński skrytykował też postawę policji w tej sprawie, którą określił jako „bulwersującą”. Postawa policji – jak zaznaczył – „poprzez bierność, a wręcz przyzwolenie, zachęca osoby dewastujące dobre obyczaje do odrażających aktywności, które – jak w przypadku Zbigniewa Komosy – ukierunkowane są wyłącznie na szkalowanie ofiar i ich rodzin”. APW, PAP
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310660,prezes-pis-nie-moze-byc-zgody-na-uporczywe-nekanie.html

niedziela, 8 grudnia 2024

O prawie do wychowania

 


Rodzice słusznie chcą mieć decydujący wpływ na wychowanie moralne i religijne swoich dzieci. Jest to ich naturalne prawo, fundamentalne uprawnienie zapisane w Konstytucji. Dziś jest ono najbardziej atakowane poprzez zmiany w polskiej oświacie. Jest odbierane rodzicom, ponieważ rząd wprowadza barbarzyńską politykę deprecjonowania rodziny jako środowiska wychowawczego i prokreacyjnego, jako wspólnoty miłości, która jest źródłem ładu społecznego. Temu służą zmiany w programach szkolnych.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/310683,o-prawie-do-wychowania.html

sobota, 7 grudnia 2024

Protest przeciwko planom MEN

 


„TAK edukacji, NIE dla deprawacji” – pod takim hasłem na placu Zamkowym w Warszawie odbyła się wielotysięczna manifestacja organizacji nauczycielskich i prorodzinnych przeciwko planom wprowadzenia przez Ministerstwo Edukacji Narodowej obowiązkowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”. – Na siłę mają być wciskane dzieciom i młodzieży antyrodzinne wzorce, mimo że Konstytucja na to nie pozwala. To antyrodzinna „piła łańcuchowa”, która ma zniszczyć to, co potrzebne w przyszłości do założenia szczęśliwej rodziny – powiedział obecny na proteście dr Zbigniew Barciński ze Stowarzyszenia Pedagogów NATAN. Jak wyjaśnił dr Zbigniew Barciński, prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN, dotychczas ramą nauczania tematyki seksualności w polskiej szkole była rodzina, jednak Ministerstwo Edukacji Narodowej chce przenieść te zagadnienia do ramy edukacyjnej poświęconej zdrowiu. „Już samo to przeniesienie powoduje, że zostaje zlikwidowany przekaz, iż rodzina jest wartością i głównym kontekstem seksualności. W to miejsce wchodzi przekaz, że głównym kontekstem seksualności jest zdrowie. W ten sposób przestaje się mówić, że małżeństwo, trwały związek mężczyzny i kobiety, ma szczególną wartość. W to miejsce mówi się, że równie dobre są związki nieformalne, partnerskie. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310454,tlumny-protest-nauczycieli-i-rodzin-przeciwko-planom-men.html


piątek, 6 grudnia 2024

Unia odeszła od swych założeń

 


Nie człowiek istnieje dla polityki, ale to państwo istnieje dla obywatela. Politycy, bankierzy, biznesmeni, a czasem nawet naukowcy stają się niszczycielami swoich społeczności, gdy nie służą wspólnemu dobru, ale kierują się dążeniem do władzy, własnej chwały lub po prostu chciwością – zwrócił uwagę ks. kard. Gerhard L. Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012-2017. Wspólnoty europejskie przekształcone dziś w Unię Europejską powstały jako dążenie do dobra wspólnego. Dzisiejsza UE odeszła od tych założeń i została zawłaszczona przez siły i ideologie przeciwstawne pierwotnym założeniom. Zastosowana metoda to znana zasada „divide et impera” – dziel i rządź. Esencja zmian głębokiego podziału, który leży na stole, to 267 zmian w 100 artykułach traktatów, likwidacja prawa weta w 34 obszarach oraz przeniesienie 8 nowych kompetencji – klimat, polityka zagraniczna, bezpieczeństwo zewnętrzne, obrona, polityka granic zewnętrznych, zdrowie publiczne (w tym zdrowie reprodukcyjne, czytaj: aborcja), transgraniczna infrastruktura transportowa, obrona cywilna, przemysł i edukacja – z poziomu państw narodowych na poziom unijny – powiedział z kolei dr Jacek Saryusz-Wolski, były europoseł PiS.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/310384,w-zalozeniach-bylo-dazenie-do-dobra-wspolnego.html

 

czwartek, 5 grudnia 2024

Pokażmy siłę rodziców

 


Barbara Nowacka uporczywie dąży do tego, aby już od nowego roku szkolnego uczniowie byli deprawowani obowiązkową „edukacją seksualną” w duchu progresywnym. Ignoruje przy tym głos rodziców i organizacji społecznych, które nie zgadzają się na skrajną ideologizację. MEN nie przeprowadziło w tej sprawie nawet konsultacji społecznych. Prawnicy alarmują, że wprowadzenie obowiązkowego udziału dziecka w zajęciach stanowi pogwałcenie konstytucyjnych praw rodziców do wychowania własnych dzieci zgodnie z sumieniem.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310397,pokazmy-sile-rodzicow.html

środa, 4 grudnia 2024

Knebel na debatę publiczną

 


Projekt ustawy dotyczący walki z „mową nienawiści” zyskał akceptację ekipy Donalda Tuska. To niebezpieczny krok w stronę utworzenia systemu ograniczającego wolność słowa i myśli w Polsce. Zwolennicy tych zmian twierdzą, że umożliwią one pełną realizację konstytucyjnego zakazu dyskryminacji. – Jednak w rzeczywistości te przepisy mają inny cel – służyć lewackim ideologom, by mogli zamykać w więzieniach chrześcijan oraz osoby głoszące zasady zgodne z prawem naturalnym i moralnością. To jest oczywiste i nie podlega dyskusji – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Michał Woś, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/310251,knebel-na-debate-publiczna.html

wtorek, 3 grudnia 2024

Patologia edukacyjna

 


Jak wiadomo obecna władza przygotowuje projekt przedmiotu edukacja zdrowotna, który ma zastąpić WDŻ, czyli wychowanie do życia w rodzinie. Od początku pojawiały się obawy, że przedmiot ten pod pozorem troski o zdrowie będzie przemycał wykrzywione ideologicznie treści, szczególnie w zakresie seksualności. Obawy są uzasadnione – projekt w tej kwestii akcentuje przyjemność z seksualności, usuwając w cień małżeństwo i stabilną rodzinę. Zmienia się zresztą pojęcie rodziny, która w tej wersji może być rozumiana także jako związek osób tej samej płci, wychowujących wspólnie dzieci. Tym, którzy bagatelizują tę sprawę, wskazując, że nie ma tam „nic takiego”, zwracam uwagę, że w stosunku do WDŻ nowy projekt jest dużo gorszy i, owszem, zmierza do seksualizacji dzieci, do zlekceważenia roli małżeństwa, płodności, rodziny, a skupieniu się na bezpłodnej przyjemności. Skoro jest coś lepszego, czemu popierać gorsze? Promotorzy nowego przedmiotu na ogół są także aktywistami proaborcyjnymi. Naprawdę ktoś wierzy, że ludzie, którzy chcą zabijania najmłodszych dzieci, dążą do prawdziwego dobra dzieci trochę starszych? Franciszek Kucharczak, GN 21.11.24

Wstrząsowa terapia

 


Przejawem potwornego kryzysu duchowego jest upadek gwiazd. W naszym świecie gwiazdy występują na estradzie i zamieszkują obszar kultury. Bez nich trudno wyobrazić sobie wspaniały spektakl czy dochodowy film. To wybitni kaznodzieje, błyskotliwi teologowie, ukochani duszpasterze, charyzmatyczni działacze świeccy i liderzy przeróżnych propozycji formacyjnych. Wiele tych gwiazd pospada z hukiem, aż ludziom zrobi się od tego ciemno w oczach. Ufność w Panu, która utrzymywała w nich potężne światło, nagle przygasała. Traciły wiarę w skutek rozprzężenia i przymykania oka na wiele spraw. Dla własnej zguby i wiecznego potępienia nadal uchodziły za gwiazdy, lecz martwe, bez światła wiary i duchowej witalności”. Są to zapowiedzi wywołujące łzy i dreszcze na ciele. Lecz, jak zapewnił Jezus, wtedy „ujrzą Syna Człowieczego z wielką mocą i chwałą”. Kiedyś usłyszałem od pewnej świętej Włoszki: „Wiesz, jeśli Bóg zechce ci kiedyś pokazać swą ogromną miłość, wcześniej przeprowadzi cię przez cały szereg rozczarowań, gorzkich i wstrząsających. Rozczarujesz się ludźmi, których podziwiałeś i ceniłeś, najbliższymi z rodziny i przyjaciółmi, wreszcie także twoimi duchowymi przewodnikami i pasterzami, abyś po tym wszystkim odkrył, że tylko Chrystus zasługuje na to, by Go pokochać i prawdziwie podziwiać. Wszystkiego tego doświadczysz – dodała – o ile tylko Bóg uzna cię za godnego, byś poznał Jego miłość”. Ks Robert Skrzypczak, GN 17.11.24

 

niedziela, 1 grudnia 2024

Polityka amnezji

 


W jednej dziedzinie ten rząd dotrzymuje słowa, jest konsekwentny i ma spore osiągnięcia. Chodzi o politykę pamięci. Nie bacząc na trwające kadencje, odwołano kierownictwa wszystkich instytucji, które przez minione osiem lat (niektóre dłużej) zajmowały się badaniami i edukacją historyczną. To krok pierwszy, dość oczywisty, biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Polsce w ciągu ostatniego roku. Ciekawszy jest krok drugi – nominacje osób o bardzo wyrazistych poglądach, skrajnie odmiennych od celów, jakie przed tymi instytucjami stawiano, gdy powstawały. Niby moneta jest ta sama, tyle że praktycznie w każdym przypadku awers zastąpiono rewersem. Trochę tak, jakby misję duszpasterską powierzyć ateistom. GN 17.11.24

sobota, 30 listopada 2024

Rodzina na bocznym torze

 


Dr Barciński tłumaczy, że analizując propozycję edukacji zdrowotnej MEN, trzeba zauważyć chęć zmiany pewnego ideału wychowawczego. Teraz w programie zajęć WDŻ wzorcem jest małżeństwo, stabilna rodzina, pełna szacunku i wzajemnej miłości. W edukacji zdrowotnej słowo małżeństwo, jeśli się pojawia, to tylko w kontekście kwestii prawnych i jest na marginesie. W centrum edukacji zdrowotnej mają być związki nieformalne - zaznacza. Zwraca też uwagę, że w podstawie jest też sygnał dotyczący środowisk LGBTQ+. - Wzorcem, jeśli chodzi o relacje związane z seksualnością, są najróżniejsze związki, nawet kilkuosobowe, a rodzina może być tutaj rozumiana jako np. związek dwóch gejów lub lesbijek wspólnie mieszkających i wychowujących dzieci - zauważa. Druga różnica dotyczy oceny aktywności seksualnej. - W przedmiocie WDŻ to kryterium to miłość mężczyzny i kobiety, trwały związek, poświadczona przysięgą małżeńską. W edukacji zdrowotnej tym kryterium ma być świadoma zgoda: „uczeń wymienia kryteria świadomej zgody oraz omawia sytuacje, w których można ją stosować w relacjach zarówno seksualnych, jak i np. przyjacielskich, rodzinnych i społecznych”. Gdy ona jest jasno wyrażona, wtedy seks jest w porządku, jest dobry, akceptowalny. Natomiast jeśli jej nie ma, to jest negowany, zły - dodaje. Zaznacza też, że promocja koncepcji świadomej zgody jako podstawowego kryterium oceny aktywności seksualnej prowadzi w sposób logiczny do zaakceptowanie wszystkich związków, w których jest zgoda. Przekonuje, że w ten sposób neutralizowane i osłabiane są wszelkie sygnały, które mogą być dla dzieci i młodzieży ostrzeżeniem przed zagrożeniem.

piątek, 29 listopada 2024

Czym ma być edukacja zdrowotna?

 


Spośród 10 działów, które składają się na podstawę programową, najbardziej rozgrzewający dyskusję jest dział VII pn. „Zdrowie seksualne”.  W podstawie programowej możemy przeczytać, że: „uczeń wyjaśnia pojęcie seksualności; omawia rolę całożyciowej edukacji seksualnej i jej wpływ na bezpieczeństwo oraz umiejętność tworzenia satysfakcjonujących relacji”. - To jest przekaz deprecjonujący, uderzający w rodzinę - podkreśla dr Zbigniew Barciński, prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN. Podczas konferencji prasowej Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zauważył, że Minister Edukacji proponuje, by osią nowego przedmiotu było zdrowie, a nie jak dotychczas rodzina. Dr Z. Barciński dodał też, że zdaniem instytucji, które wchodzą w skład Koalicji, wbrew deklaracjom MEN, część ważnych informacji dotyczących zdrowia seksualnego jest obecnych w programie treści fakultatywnych, a wielu z nich o charakterze profilaktycznym w ogóle nie ma (np. o skutkach używania blokerów dojrzewania, czy też o konsekwencjach różnych stylów życia seksualnego). Dzieląc się wnioskami z analizy podstawy programowej zaznacza, że głównym przesłaniem kierowanym przez MEN do dzieci i młodzieży jest to, że seksualność ma służyć przyjemności, a nie miłości, małżeństwu, rodzinie. Jest to wprost napisane w ministerialnym projekcie: „uczeń omawia zagadnienie przyjemności seksualnej oraz wymienia, co wpływa na libido; wymienia formy aktywności seksualnej; opisuje zaburzenia i dysfunkcje seksualne”. 

czwartek, 28 listopada 2024

Moralność zastępcza

 


Każdy człowiek w głębi serca nosi przekonanie, że jest dobry. Inaczej by zwariował. Jeśli robi coś złego, zawsze sobie to jakoś wytłumaczy. Złodziej na przykład wmówi sobie, że likwiduje nierówności społeczne, kłamca, że chroni bliźnich przed bolesną prawdą, a niewierny małżonek – że jego zdradzie winne są dwie strony: żona i teściowa. W przypadku aborcji jest podobnie – stąd to całe gadanie o ratowaniu kobiet i o prawie do „wyboru”. Ponieważ jednak proceder aborcyjny jest wyjątkowo krzywdzący, krwawy i drastyczny, warto go nie tylko zagdakać farmazonami o dobru, jakie niesie, ale też dodać do niego jakąś pozytywną działalność. Troska o zwierzątka idealnie tu pasuje, bo łatwiej wtedy powiedzieć sobie: przecież kocham żywe stworzenia, a to znaczy, że wspierając aborcję, także jestem dobroczyńcą. ktoś płacze nad cielaczkami, które nie mogą się ze sobą bawić, to tym bardziej powinien płakać nad dziećmi, które się morduje. Myślę jednak, że jest w tym pewna logika. Chodzi tu o coś, co nazwałbym moralnością zastępczą. Nawet ewentualna państwowa pieczęć na zbrodni nie sprawi, że ona przez to stanie się dobrem.  Franciszek Kucharczak, GN 15.11.24

środa, 27 listopada 2024

Kochaj swoją Ojczyznę

 


Toczy się walka z prawdziwą etyką na rzecz tzw. nowej etyki globalnej, zwalczanie nauczania religii oraz wdrażanie ideologii zrównoważonego rozwoju, która likwiduje możliwość decydowania o czymkolwiek, zarówno przez suwerenne państwa, jak i przez poszczególne osoby, rodziny, samorządy i narody. Ideologia zrównoważonego rozwoju jest bowiem wykwitem wielowiekowej rewolucji przeciwko Bogu i Kościołowi katolickiemu. I nie da się jej pogodzić z miłością Ojczyzny, bo z miłością ma ona tyle wspólnego, co aborcja z miłością abortera do zabijanego przez niego dziecka. A właśnie aborcja znajduje się w centrum ideologii zrównoważonego rozwoju. Czyni więc z łona matki grób i miejsce kaźni, a z lekarza – kata. Ideologia zrównoważonego rozwoju To nowolewicowy internacjonalizm, zwalczający zarówno miłość do Ojczyzny, jak i miłość rozumianą jako afirmację życia, a nie jako żądzę szukającą zaspokojenia popędu.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/308234,kochaj-swoja-ojczyzne.html

wtorek, 26 listopada 2024

Hejt nie jest językiem chrześcijan

 


(...) nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność (Tt 3,2). Niby wiadomo. Ani polaryzacja, ani hejt nie są językiem chrześcijan. Niby to oczywistość – Ewangelia nie jest słowem skrajności, ale szacunku; nie uogólnia, ale spotyka się z człowiekiem w jego indywidualnej historii. Jeśli więc mówimy o podstawowym alfabecie uczniów Jezusa, to skąd biorą się te wszystkie pogardliwe określenia, wykluczające osądy i stygmatyzacje, które odkrywamy w sekcji „komentarze” za każdym razem, gdy dotykamy tematów trudnych, kontrowersyjnych albo po prostu dopiero poznawanych? Dlaczego odbieramy prawo do myślenia, poszukiwania, zadawania pytań każdemu, kto przynosi odpowiedzi, które nie są po naszej myśli? Komunikacja między nami często przypomina Pawłowy opis ludzi nieznających Chrystusa: „oporni, żyjący w złości i zawiści, pełni nienawiści jedni ku drugim”. Gdzie tu unikanie sporów, uprzejmość, wszelka łagodność okazywana, jak pisze apostoł do Tytusa, każdemu człowiekowi? Tak, każdemu. Rozgorączkowani sporami, dążący za wszelką cenę do postawienia na swoim, przekonani o własnej nieomylności i niepodważalnych racjach zapominamy, że to nie nasze myśli, słowa i uczynki, choćby najbardziej szlachetne i sprawiedliwe, dają nam życie, ale miłosierdzie Pana, odrodzenie i odnowa w Duchu Świętym. GN 13.11.24

poniedziałek, 25 listopada 2024

Bodziec do modlitwy

 


Do naszego języka wkradł się podcinający skrzydła i podszyty bezradnością duch narzekania, krytykanctwa, węszenia spisku. Coraz częściej, zamiast zająć się naszą zasadniczą ewangelizacyjną misją, „odbijamy piłeczkę”, starając się znaleźć trafną ripostę na prowokacje neopogańskiego świata. Spotykam na co dzień wielu, którzy jak pisał o ocalonym mieszkańcu biblijnej Sodomy św. Piotr, „uginają się pod ciężarem rozpustnego postępowania ludzi nie liczących się z Bożym prawem i mają umęczoną duszę” (2P 2, 6). Zamartwiają się, chodzą przytłoczeni, zgaszeni, porażeni agresywną narracją. Zamiast żyć „tu i teraz” obrażeni na rzeczywistość nucą mantrę „kiedyś było jakoś lepiej”. „Świat ewangelizuje ich skuteczniej, niż robią to oni”. „Prawdziwym bodźcem do modlitwy nie jest poczucie zadomowienia we wszechświecie, ale poczucie wyobcowania. - Czy ktokolwiek o wrażliwym sercu jest w stanie przyjąć ze spokojem i za rzecz naturalną tyle zła i cierpienia, tyle niezliczonych i daremnych prób postępowania zgodnie z wolą Boga? Bóg został skazany na wygnanie, świat jest zepsuty i przeżarty złem. Modlić się oznacza wprowadzić Boga z powrotem w świat, przynajmniej na chwilę zaprowadzić na ziemi Jego królestwo. Modlić się to rozszerzać Jego obecność”. Modlić się oznacza wprowadzić Boga z powrotem w świat. Marcin Jakimowicz, GN 13.11.24

niedziela, 24 listopada 2024

Przekazywać miłość do Ojczyzny

 


11 listopada w wielu miastach Polski powtarzane są słowa „Bóg, honor, Ojczyzna”. – Wypowiadając te trzy święte dla nas słowa, mamy jednocześnie świadomość, jak wszystkie te trzy są dziś podważane –  chce się wykluczać obecność Boga w życiu publicznym, zdejmując krzyże ze ścian urzędów. Tymczasem św. Jan Paweł II patrząc na Giewont, nawoływał, by bronić krzyża na polskiej ziemi. – Dziś chce się te krzyże usuwać. Nie tylko jako znak, symbol chrześcijański. Chce się rugować naukę chrześcijańską i stąd ta walka z nauczaniem religii w szkołach – mówił i przypominał, jakie będą niedługo realia nauczania religii w szkołach, gdy klasy będą łączone, a zajęcia będą się odbywały tylko na pierwszej lub ostatniej lekcji. – To jest wolność? To jest niepodległa Polska? Polska, którą chce się odciąć od Pana Boga? – pytał abp Jędraszewski. Zachód oraz niektóre elity ogłosiły epokę post-prawdy i powszechnego relatywizmu oraz kult samorealizacji. To sprawia, że trzecie słowo – „Ojczyzna”, jest poddane wielkiej krytyce ze względu na sformułowanie „polskość to nienormalność” i ogranicza się nauczania języka polskiego oraz historii w szkołach. Wskazał, że Polskę dotyka zapaść demograficzna. – W czasie tej zapaści demograficznej, gdy życie każdego Polaka od poczęcia powinno być dla wszystkich najwyższą wartością na tym świecie, podjęto kolejną inicjatywę w polskim Sejmie, by utorować drogę do aborcji właściwie na życzenie – mówił. – Czy na takiej Polsce na zależy? Bez dzieci, a więc bez przyszłości? – zachęcał do refleksji ks. abp Jędraszewski.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/309255,przekazywac-milosc-do-ojczyzny.html

sobota, 23 listopada 2024

„ Czarny dzień polskiej demokracji”

 


Skierowanie do Komisji Nadzwyczajnej Sejmu w dniu 8 listopada br. projektu zmierzającego do pozbawienia ochrony prawnej życia i zdrowia dziecka poczętego w fazie prenatalnej
NIE JEST: •     wyrazem poszanowania praw kobiet i ochrony ich zdrowia; •     szacunkiem dla ludzkiego życia; •     akceptacją potwierdzonego przez naukę faktu, że ludzkie życie zaczyna się od poczęcia, a jego faza prenatalna to okres wyjątkowo dynamicznego rozwoju. JEST NATOMIAST: •     złamaniem Konstytucji RP, jednoznacznie chroniącej ludzkie życie, oraz Konwencji o Prawach Dziecka; •     zaprzeczeniem państwa prawa i próbą sankcjonowania brutalnej przemocy przeciw człowiekowi; •     drogą prowadzącą do negatywnych konsekwencji dla zdrowia i życia kobiet; •     uderzeniem w podstawową wartość, jaką jest ludzkie życie, co niszczy system wartości także młodych ludzi; •     czarnym dniem polskiej demokracji, w którym w podstawowej sprawie ochrony życia mniejszość narzuciła przekonania większości społeczeństwa.     Z całych sił będziemy działać, abyśmy mogli żyć w kraju, gdzie mądre rozwiązania społeczno-prawne oraz wzajemna życzliwość, a nie brutalna przemoc, pozwalają zarówno dziecku w prenatalnej fazie życia, jak i osobie dorosłej czy starszej, czuć się ważnym, potrzebnym, kochanym i bezpiecznym członkiem społeczeństwa.  W imieniu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia: Jakub Bałtroszewicz, prezes – Fundacja Jeden z Nas
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/309195,pfroz-o-czarnym-dniu-polskiej-demokracji.html

piątek, 22 listopada 2024

W obronie wolności prasy

 


7 listopada br. na konferencji prasowej red. Monika Rutke zapytała premiera Donalda Tuska o jego opinię na temat prezydenta elekta USA, przypominając posądzenia obecnego premiera o rzekome kontakty Donalda Trumpa z rosyjską agenturą. Dopytany przez dziennikarkę,  premier zaprzeczył swoim wypowiedziom sprzed kilku miesięcy słowami: Nie, tego typu sugestii nigdy nie zgłaszałem, choć wypowiedź ta dostępna była w Internecie, także na jego oficjalnym kanale na platformie YouTube. Na pytania red. Moniki Rutke zareagowała Agnieszka Rucińska, podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera Rady Ministrów, która poinformowała dziennikarkę, iż „złamała zasadę” i że „kończymy współpracę”. Od czasu powstania rządu Donalda Tuska praktyka wykluczania zadających trudne pytania dziennikarzy z udziału w konferencjach prasowych premiera stała się powszechną i dotyczy wielu dziennikarzy konserwatywnych mediów, w tym przede wszystkim dziennikarzy TV Republika. CMWP SDP konsekwentnie podkreśla, iż zagraża to realizacji zasady wolności słowa w Polsce. dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/309122,w-obronie-wolnosci-prasy.html

czwartek, 21 listopada 2024

Macierewicz: Katastrofa smoleńska okazała się zbrodnią smoleńską




 Jestem nazywany osobą pełną nienawiści i osobą dzielącą Naród Polski. Dzieleniem Narodu Polskiego jest nazywane pokazywanie prawdy o zbrodni dokonanej przez Putina i Rosję – powiedział w piątek polityk PiS, były szef tzw. podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz. Na konferencji prasowej w piątek Antoni Macierewicz podkreślił, że według ustaleń jego podkomisji katastrofa smoleńska „okazała się zbrodnią smoleńską, a nie katastrofą”. Dodał też, że „nie jest prawdą, że z góry zakładaliśmy, że to jest zamach”. Polityk przywołał również historię zbrodni katyńskiej i prześladowań tych, którzy twierdzili, że stali za nią Sowieci, a nie – jak wskazywała ówczesna propaganda – Niemcy. „Zbrodnia katyńska polegała na tym,  Rosjanie zamordowali polską elitę wojskową, a następnie, gdy zajęli Polskę, nie tylko twierdzili, że to nie oni zrobili, ale też i wprowadzili do aparatu represji [...] swoich ludzi, którzy mieli decydować, że ci, którzy mówią, że to wina Rosjan, mają iść do więzienia, bo to kłamstwo i oszustwo” – mówił. „Jestem nie tyle nawet zszokowany, ale wstyd mi w sytuacji, kiedy jest pełny materiał dowodowy, że samolot został wysadzony [...] a od 14 lat dominuje oszustwo i kłamstwo w sprawie zbrodni Putina i zbrodni Federacji Rosyjskiej. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/309162,macierewicz-katastrofa-smolenska-okazala-sie-zbrodnia-smolenska.html

środa, 20 listopada 2024

Macierewicz: Mieliśmy do czynienia z wybuchem

 


Podkomisja smoleńska udowodniła, że mieliśmy do czynienia z wybuchem, który spowodował katastrofę Tu-154 – powiedział w Sejmie Antoni Macierewicz (PiS). Zarzucił kierownictwu MON kłamstwo ws. raportu o działalności podkomisji. Antoni Macierewicz zarzucił też ministrowi obrony Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi „nieprawdopodobne kłamstwo”. „Nieprawdopodobne. Pan Kosiniak-Kamysz mówi, że podkomisja nie doszła do żadnego wniosku. Że podkomisja nie sformułowała żadnego jednoznacznego stanowiska. Że podkomisja nic nie udowodniła. Podkomisja udowodniła i jednoznacznie stwierdziła, że mieliśmy do czynienia z wysadzeniem tego samolotu” – oświadczył Antoni Macierewicz. Antoni Macierewicz zaprezentował też posłom tablicę ze zdjęciami przedstawiającymi charakterystycznie pogięte i skręcone metalowe elementy; na drugiej tablicy pokazał ilustrację pokazującą samolot Tu-154 z zaznaczonymi miejscami, gdzie miało – według niego – dojść do wybuchów. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/309165,macierewicz-mielismy-do-czynienia-z-wybuchem.html

wtorek, 19 listopada 2024

....nastąpi zdziczenie społeczeństwa

 


Słowa Pana Jezusa do Wandy Malczewskiej, Żytno, 1876 r. „Pomagaj księdzu proboszczowi w pracy parafialnej. Miłość Moją rozpalaj w młodzieży, którą zepsuty świat, szatan i własne namiętności ciągną za sobą, odrywają od Kościoła i na zgubę wieczną prowadzą. Gdy młodzież się zepsuje, Ojczyzna straci odważnych żołnierzy, a Kościół kandydatów do stanu duchownego. Nastąpi zdziczenie społeczeństwa ludzkiego. A więc powiedz proboszczowi, aby otoczył młodzież opieką. Młodzież utrzymacie w porządku, tylko zasiejcie w ich sercach miłość Moją i Matki Mojej. A posiadając Miłość Moją, każdemu kusicielowi powiedzą: »Idź precz, bo dla miłości Jezusa i Matki Jego grzeszyć nie mogę!«”. Urszula Strynowicz. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/309291,w-intencji-ojczyzny.html

poniedziałek, 18 listopada 2024

Miejsce religii jest w szkole

 


Ciekawe, że organizacja szkolnej katechezy staje się problemem zawsze, kiedy rządy w Polsce przejmują ugrupowania liberalne i lewicowe. Wtedy nagle okazuje się, że religii w szkole nie chcą uczniowie i ich rodzice; że katecheci to osoby nieprzygotowane do zawodu, źle wykształcone, nierozsądne i wykonują swoją pracę tylko dlatego, że są posłuszne Kościołowi. Obecna minister edukacji wkłada wiele wysiłku i poświęca mnóstwo czasu na przekonywanie, że szkoła nie jest odpowiednim miejscem do przekazywania wiedzy religijnej. Argumentem najsilniej za tym przemawiającym ma być malejące poparcie Polaków dla nauczania katechezy w szkołach publicznych. Sondaż na ten temat przeprowadzono na początku października. Wynika z niego, że obecność religii w szkołach nadal spotyka się z poparciem większej części społeczeństwa, ale jest ono najmniejsze od 1991 roku, kiedy przeprowadzono pierwsze badanie – wynosi nieco ponad 50 proc. Z wynikami sondażu trudno dyskutować, ale chyba nie do końca odzwierciadlają one rzeczywistość. Na początku każdego roku szkolnego w szkołach odbywa się swoiste referendum na temat religii w szkole. Można powiedzieć, że rodzice, dobrowolnie (!) podpisując deklaracje, w których wyrażają życzenie, by ich dziecko uczęszczało na lekcje religii, popierają szkolną katechezę. Z obserwacji wielu katechetów wynika, że obecnie nieco więcej niż w przeszłości uczniów rezygnuje z lekcji religii, ale twierdzenie, że to zjawisko masowe, jest przesadzone. Miejsce katechezy jest więc w szkole. Nie tylko w polskiej szkole – w większości krajów w Europie nauka religii odbywa się w szkołach publicznych i jest finansowana przez państwo.GN 45/24

niedziela, 17 listopada 2024

Dalszy etap znęcania się nad ks. Michałem i urzędniczkami

 


Prokuratura Adama Bodnara chce pozbawić ks. Michała Olszewskiego i dwóch urzędniczek prawa do obrony. Do mec. Krzysztofa Wąsowskiego wysłała pismo, w którym wskazuje go jako świadka w sprawie, i przestrzega przed kontaktem z klientami.     – To jest o prostu skandal nad skandale – tak mecenas Krzysztof Wąsowski ocenia pismo prokuratury, które wskazuje, że nie może on kontaktować się z ks. Michałem Olszewskim i jedną z urzędniczek – panią Urszulą – bo „jednocześnie jest świadkiem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości”.     – Odbieram to pismo jako zawoalowaną groźbę przeciwko moim klientom, żeby ich przestraszyć, że nie mogą się kontaktować z obrońcą, ponieważ inaczej mogą być aresztowani – powiedział pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego i p. Urszuli Dubejko.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/308964,mecenas-wasowski-o-zawoalowanej-grozbie.html

Pilne: Państwowa seksualizacja dzieci



Protestujemy przeciwko obowiązkowemu przedmiotowi od 1 września "edukacji zdrowotnej", w ramach której nastąpi seksualizacja dzieci. Protesty do MEN w jakiejkolwiek formie ( wystarczy nawet jedno zdanie) można przesłać mailowo tylko do 21 listopada. Adres: sekretariat.dko@men.gov.pl

Trzeba to przesłać dalej. Pismo jest  również dostępne na katolickim portalu "opoka".

1 grudnia o godz. 12.00 na Placu Zamkowym w Warszawie odbędzie się manifestacja nauczycieli i rodziców protestujących przeciwko degradacji polskiej oświaty, rozmywaniu tożsamości narodowej  i planowanej seksualizacji dzieci bez zgody rodziców.