Część radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie
Miasta Warszawy chciała, aby spotkanie opłatkowe miało neutralny charakter i
odbyło się bez symboliki chrześcijańskiej, bez opłatka i modlitwy... Rewolucja
kulturowa zatacza coraz szersze kręgi i tak na dobrą sprawę jesteśmy w dobie
wojny kulturowej. Zakłamywanie rzeczywistości osłabia naszą czujność. Mamy
niestety bierność, która jest przysłaniana mową o dialogu i źle pojętej
tolerancji. Tradycja chrześcijańska zawsze była łącznikiem, a dzisiaj próbuje
się ją wykorzystać do tworzenia podziałów. To niebezpieczna droga. „Głos
Nauczycielski” – organ prasowy Związku Nauczycielstwa Polskiego wręcz zamieszcza
„poradnik” dla szkół dotyczący sposobu obchodzenia świąt Bożego Narodzenia, ale
bez religijnego charakteru, aby nie urazić uczniów innych wyznań… – Taka
postawa jest charakterystyczna dla Związku Nauczycielstwa Polskiego, który był
mocno laicki, a nawet antyklerykalny przed wojną. W czasie PRL-u ZNP był
narzędziem w rękach komunistycznych władz. Trzeba się poważnie zastanowić, czy
nasze duchowieństwo, czy rodzice wzywają dziś do obrony polskiej,
chrześcijańskiej szkoły. W mojej ocenie, kapłani, duchowni powinni wezwać
do obrony polskiej, katolickiej szkoły. Co więcej, biskup miejsca powinien
wezwać katolików do większej aktywności w tym zakresie i wspierać tych, którzy
na tym polu będą aktywnie działać. Nie można z tym problemem zostawić rodziców,
którzy mają wiele różnych spraw na głowie, nie można też całej
odpowiedzialności złożyć tylko na biskupa czy księdza. Jeśli się w porę nie
zreflektujemy, jeśli wspólnie nie stawimy czoła rozwadnianiu katolicyzmu, to
ten postępujący proces doprowadzi do całkowitej laicyzacji. Wszędzie tam,
gdzie Kościół poszedł na tzw. dialog – nie rzeczywisty, ale polegający na
ustępstwach – doszło do destabilizacji życia społecznego. Prof. Mieczysław
Ryba
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/204245,stanmy-w-obronie-wartosci.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz