środa, 1 marca 2023

Gdzie Rosja szuka sojuszników?

 


Zapomniano błyskawicznie na Zachodzie o pakcie Mołotowa z Ribbentropem, o losie wschodniej połowy Europy podzielonej między Stalina i Hitlera między 1939 a 1941 rokiem, bo wszak to „dzielny Iwan” uratował ostatecznie Europę i świat przed faszyzmem. Do tego argumentu Putin odwołuje się najczęściej: do wspomnienia postępowej, antyfaszystowskiej, wyzwolicielskiej roli Rosji Stalina.. Wrogowie Putina i Rosji to po prostu faszyści, antysemici, rasiści, których (Ukraińców, Polaków, Litwinów, Łotyszy itd.) tylko Rosja może powstrzymać ponownie – we współpracy z antyfaszystami całego Zachodu. Rosja współczesna odwołuje się do roli wyzwolicielki skrzywdzonych i poniżonych narodów całego świata – od jedynego strasznego wroga: amerykańskiego imperializmu. Pod tym hasłem skutecznie pozyskuje zwolenników w Ameryce Łacińskiej, Azji, Afryce. Pozyskuje również – nieco bardziej dyskretnie – zwolenników „wyswobodzenia” Francji czy Niemiec spod dominacji złego „wuja Sama”. Wyborcy AfD czy wnuk generała de Gaulle’a wybierają Putina w tej wyzwolicielskiej roli otwarcie.  Siłom komunistycznym na całym świecie, w tym na uniwersyteckich kampusach Zachodu, Putin przedstawia się jak najchętniej w roli ostatniej nadziei na pokonanie imperialistycznego „antychrysta” z Waszyngtonu. Czy to czyni go obrońcą Tradycji? Prof. Andrzej Nowak, GN 7/23

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz