niedziela, 30 września 2018

Z naszej strony nie liczcie już na nic

Wiemy, jaki naprawdę sygnał dostali od Rosjan polscy prokuratorzy: z naszej strony nie liczcie już na nic. Wraku nie tylko wam nie oddamy, lecz nawet nie pozwolimy go dotknąć. Świadkowie, których chcecie przesłuchać, nie żyją, wyjechali albo stracili pamięć. Byliśmy w Smoleńsku. Miejsce polskiej tragedii narodowej coraz bardziej zarasta chaszczami. Niedługo będzie biegł tędy gazociąg. Polecieliśmy też ścieżką, jaką nad Siewiernyj zniżał się rządowy tupolew. Film z unikatowymi zdjęciami prezentujemy w telewizji wPolsce.pl – piszą na łamach „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło. Już na pierwszym spotkaniu organizacyjnym koledzy usłyszeli, że w hangarze nie wolno będzie niczego przenosić, podnosić, a nawet dotykać. To zburzyło nasz główny plan. Chcieliśmy wszystkie elementy wraku wyciągnąć, obejrzeć element po elemencie i zinwentaryzować. Nie wiem, jak można przeprowadzić sensowne oględziny szczątków samolotu bez ich dotykania – mówi źródło autorów artykułu. – Przed wejściem czyszczą nas ze wszystkiego, łącznie ze starymi komórkami […]. Świadczy to o tym, że Rosjanie za wszelką cenę starają się uniemożliwić prowadzenie rzetelnego śledztwa i ukrywać materiał dowodowy. To nie nowość, ale dziś okazują to już bez żadnego udawania. Wikło i Pyza pesymistycznie oceniają dalsze działania Rosjan: Po wizycie naszych śledczych w Smoleńsku można wyciągać tylko przygnębiające wnioski. Jest jasne, że ze strony Rosjan można się spodziewać wyłącznie kolejnych kłód rzucanych śledczym pod nogi. Wraku nie tylko nie zwrócą, lecz nawet nie pozwolą go dotknąć. Takie decyzje zapadają na szczeblu politycznym, bo markujący postępowanie Komitet Śledczy to instytucja bezpośrednio podporządkowana Władimirowi Putinowi. Sieci, 17.09.18

sobota, 29 września 2018

Nie ma ludzi straconych



Nie ma ludzi straconych, każdy człowiek w każdej chwili może zmienić swoje życie. Ale musi być ktoś, kto mu w tym pomoże, kto wyciągnie rękę, kto da nadzieję, kto powie im, że są wartościowymi ludźmi. Są też tacy, którzy tkwią w bezdomności, do których bardzo trudno przemówić. Brakuje wielowymiarowej pomocy osobom znajdującym się w kryzysie bezdomności. Problemem są przepełnione noclegownie, zbyt mało mieszkań komunalnych i za mało łaźni. Ludzie denerwują się, że kiedy jadą autobusem, obok nich siedzi brudny bezdomny. Ale w całej Warszawie, gdzie jest 2,7 tys. osób bezdomnych, są tylko dwie łaźnie: jedna stacjonarna i druga mobilna. Każdy mieszkaniec stolicy powinien zapytać kandydatów w wyborach samorządowych: co może on zaproponować, aby to zmienić? I o to, kto odpowiada za taki stan rzeczy. Brakuje też koordynatora zarówno na szczeblu ogólnokrajowym jak i gminnym szczególnie w tak dużym mieście jakim jest Warszawa, który ogarniałby kwestię bezdomności, z którym można byłoby porozmawiać o kompleksowym wsparciu osób bezdomnych. Obecnie sprawy te są rozproszone w kolejnych urzędach. Efekt jest taki, że nikt za nic nie odpowiada. Przede wszystkim nie wolno nam obojętnie przechodzić obok człowieka. Zatrzymajmy się spójrzmy w oczy, zwróćmy się do nich po imieniu, zapytajmy czy i jak możemy pomóc. Adriana Porowska, dyrektor Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej

piątek, 28 września 2018

Samochód zderzył się z niedźwiedziem




Do tragicznego wypadku doszło w nocy z wtorku na środę w słowackich Tatrach Niżnych, w okolicach miejscowości Liptovska Luzna. Kierowca forda Galaxy wyprzedzał przy ograniczonej przez mgłę widoczności tira. W tym czasie na drogę z lasu wybiegł niedźwiedź. Samochód osobowy uderzył w potężne zwierzę, a następnie w wyprzedzanego tira. Fordem podróżowało małżeństwo. Kierująca samochodem kobieta jest w ciężkim stanie, a jej podróżujący na tylnej kanapie mąż nie żyje. Uderzenia nie przeżył też niedźwiedź. To nie jedyny w ostatnich dniach wypadek z udziałem niedźwiedzia w Tatrach. Do Zderzenia samochodu z niedźwiedziem doszło niedawno w Tatrach Wysokich, w okolicy Górnego Smokovca. GN 19.09.18

czwartek, 27 września 2018

Czerwona kartka dla MEN



Odstąpienia od nowych zasad oceny pracy i awansu zawodowego nauczycieli oraz podwyżki wynagrodzeń o 15 proc. – tego m.in. domagają się związkowcy z Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, którzy 15.09 demonstrowali przed gmachem MEN. Szefowa resortu powiedziała związkowcom, że większość ich postulatów została już zrealizowana. W petycji złożonej w MEN związkowcy domagają się m.in. wzrostu wynagrodzeń zasadniczych dla nauczycieli w wysokości 15 proc. od 1 stycznia 2019 r., zmiany systemu wynagradzania i finansowania zadań oświatowych oraz odstąpienia od nowych zasad dot. oceny pracy i awansu zawodowego nauczycieli. Zaznaczono, że w przypadku braku porozumienia „Solidarność” jest gotowa podjąć dalsze działania protestacyjne. Od 1 września weszły w życie nowe zasady awansu zawodowego nauczycieli. Ścieżka awansu wydłużyła się z 10 do 15 lat, jednak będzie można ją skrócić lub wydłużyć. Ze stopniem awansu powiązana jest wysokość wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli; im stopień wyższy, tym wyższe wynagrodzenie. Przy awansie zawodowym odejdzie się od oceny dorobku zawodowego nauczyciela na rzecz oceny jego pracy. Takiej ocenie co kilka lat będą podlegali wszyscy nauczyciele. W nowej skali dodano ocenę wyróżniającą – będą mogli na nią liczyć tylko najlepsi z najlepszych. Otrzymanie jej będzie podstawą do przyznania im dodatku do pensji nauczycieli dyplomowanych
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/201235,czerwona-kartka-dla-men.html


środa, 26 września 2018

Orędzie Matki Bożej z Medjugorje 25.09.2018

             „Drogie dzieci! Również natura ofiaruje wam znaki swojej miłości poprzez owoce, które wam daje. Wy także wraz z moim przyjściem otrzymaliście obfite dary i owoce. Kochane dzieci, jak odpowiedzieliście na moje wezwanie, Bóg wie. Wzywam was: Nie jest za późno, zdecydujcie się na świętość i życie z Bogiem w łasce i pokoju! Bóg was pobłogosławi i obdarzy was stokrotnie, jeżeli będziecie Mu ufać. Dziękuję, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

wtorek, 25 września 2018

Bosy podróżnik nacisnął na odcisk lewicy



Osobliwy ATAK Tego jeszcze nie było. Wojciech Cejrowski, słynny polski podróżnik, został zaatakowany za to, że rzekomo wyraża pogardę dla innych kultur. Co więcej, szerzy krytykę odmiennych religii, homofobię i ksenofobię w stosunku do ludzi mających odmienne poglądy, zamiast podkreślać zalety, jakie z tych różnic płyną. Tak piszą twórcy inicjatywy na Facebooku „Z szacunkiem przez świat”. Podróżnika, dziennikarza, autora książek i publikacji prasowych zaatakowano za zakłamywanie rzeczywistości podróżniczej, brak szacunku dla innych kultur, utrwalanie stereotypów, europocentryzm, ksenofobię oraz dzielenie Polaków. – Każdy, kto ogląda jego programy, czyta jego książki, wie, że z największym szacunkiem odnosi się do innych kultur. Mało kto zrobił tyle dla pokazania tych kultur w Polsce, ile Wojciech Cejrowski – mówi „Codziennej” Adam Andruszkiewicz, poseł koła Wolni i Solidarni.Twórcy inicjatywy wskazują: „Zdecydowaliśmy się (…) przekonać jak największą liczbę osób (…) by brak szacunku bojkotowali”. Pod listem podpisali się m.in. członkowie Projektu Multikulti.– Uważam, że ten list to stek lewackich bzdur. Chodzi o walkę polityczną, bo Cejrowski stoi na stanowisku wartości tradycyjnych i silnej, wielkiej Polski – komentuje Andruszkiewicz. Gpc 15.09.18

poniedziałek, 24 września 2018

Kiedy dobra zmiana dla zwierząt?



Mniej więcej 5 tys. osób z całej Polski pojawiło się w czwartek przed Sejmem, aby domagać się wznowienia prac nad ustawą o ochronie zwierząt. Marsz organizowany przez środowiska prozwierzęce odbył się ponad podziałami politycznymi, a wśród przemawiających byli ludzie od prawa do lewa. O nowej ustawie o ochronie zwierząt mówi się od kilkunastu miesięcy. Już sam jej projekt narobił potężnego zamieszania. Przepisy przygotowane przez posłów zakładają m.in. zakaz prowadzenia ferm zwierząt futerkowych, zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, zakaz uboju rytualnego czy trzymania psów na łańcuchach.Projekt złożony ostatecznie w Sejmie przez polityków PiS, który poparł prezes Jarosław Kaczyński, został okrzyknięty rewolucją. Natychmiast wzbudził protesty przedstawicieli ferm zwierząt futerkowych i opłacanego przez nich lobby. Ostatecznie prace nad nim w Sejmie zostały wstrzymane. Gpc 15.09.18