wtorek, 31 marca 2020

W pobożnych „łańcuszkach nie ma żadnej wiary”


Czy nie jesteście już zmęczeni tymi "łańcuszkami"? To jest magia, w tym nie ma żadnej wiary! - mówi biskup pomocniczy ełcki. "Trzeba o jakiejś godzinie odmówić coś tam", że "trzeba posmarować swoje drzwi albo buty" i że "Pan Bóg właśnie nas wtedy ochroni"? Właśnie wtedy, gdy dokonamy właśnie takiej czy innej magicznej czynności – to jest magia, w tym nie ma żadnej wiary! - podkreśla. Ta sytuacja obnaża słabość intelektualną naszej wiary - zaznacza. "Musicie wiedzieć w co wierzycie" - przytacza słowa Benedykta XVI i zachęca do wykorzystania obecnego czasu do pogłębienia własnej formacji teologicznej, np poprzez czytanie katechizmu lub  encyklik papieskich. Zwraca też uwagę na niepokojące zjawisko ignorowania przez część wiernych wezwania biskupów do pozostania w tych dniach w domach i uczestniczenia w liturgii za pośrednictwem środków masowego przekazu, a nie osobiście. 

poniedziałek, 30 marca 2020

Odpust zupełny w związku z koronawirusem


Pracownicy służby zdrowia, członkowie rodzin chorych i ci, którzy narażając się na zarażenie, pomagają pacjentom z koronawirusem, otrzymają ten sam dar odpustu zupełnego na tych samych warunkach. Penitencjaria Apostolska udziela także odpustu osobom nawiedzającym i adorującym Najświętszy Sakrament czy też czytającym Pismo Święte przez co najmniej pół godziny, odmawiającym Różaniec, pobożnie odprawiającym Drogę Krzyżową albo odmawiającym Koronkę do Bożego Miłosierdzia, aby błagać Boga Wszechmogącego o ustanie epidemii, ulgę dla cierpiących i wieczne zbawienie dla tych, których Pan Bóg wezwał do siebie.

niedziela, 29 marca 2020

Czary mary. Ameeen.


Coraz częściej żałuję, że zainstalowałem sobie Messengera. W ostatnich dniach zostałem zasypany potworną ilością Matek Boskich, Jezusów i Józefów. Przychodzą sterty facebookowych egzorcyzmów, pobożnych porad, modlitw zaczynających się od słów: „W imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Enter” i porad lekarzy z Czech, Austrii, Hiszpanii i Italii. Narodzie siedzący w domu i rozsyłający podobne pobożne obrazki, naprawdę myślisz, że samo kliknięcie „send” ma moc? Być może za tym wysyłaniem cukierkowych obrazków kryje się głęboka wiara, myślę jednak że to zwykłe magiczne podejście do tematu. Rozumiem akt desperacji, ale w rzeczywistości wiary liczy się jedynie relacja.‒ Magia i chrześcijaństwo leżą na przeciwnych biegunach życia duchowego. W pierwszym wypadku, człowiek szuka sposobu, by „przymusić” siły nadprzyrodzone do działania zgodnego z jego oczekiwaniami, w drugim poddaje się pod wpływ miłującego Boga ‒ wyjaśnia s. Bogna Młynarz ‒ Słowem, które pomaga rozróżnić te dwie rzeczywistości jest zaufanie. Brak zaufania napędza magiczne myślenie, bo wytwarza sytuację zmagania się, walczenia z Bogiem. Przecież te wszystkie „magiczne sztuczki” są próbą poskromienia, podporządkowania sobie mocy Bożej. Dokładnie przeciwną sytuację mamy w chrześcijańskiej prośbie. Ufam, że Bóg chce mojego dobra i dlatego Go proszę i otwieram się na Jego działanie. Różnica jest w samym fundamencie, bo zewnętrznie rzeczy mogą wyglądać bardzo podobnie. Marcin Jakimowicz. GN 20.03.20

sobota, 28 marca 2020

Pretekst do dezynfekcji życia z obecności wiary?

Okazja, jak obecna, staje się pretekstem do dezynfekcji życia publicznego z obecności wiary chrześcijańskiej i Kościoła. Trzeba powiedzieć tym komentatorom wprost – Eucharystia nie jest infekcją, jest lekarstwem. Kościół nie zagraża człowiekowi, Kościół człowieka ratuje, ocala. Co Bóg nam mówi dzisiaj tym dramatem? Nam, ludziom pokładającym ufność w postępie, nam, ludziom odsuwającym pytania o cierpienie, o śmierć, o to, co po śmierci. Co chce powiedzieć nam, gdy zawodzą wszystkie dzieła i produkty ludzkiego geniuszu? Co chce powiedzieć nam, którzy żyjemy w panice i lęku, a zarazem tkwimy za zamkniętymi drzwiami, żyjąc jakby Bóg nie istniał? Może dopowiada wydarzeniami to, co słyszeliśmy 41 lat temu: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”? ks. prof. Paweł Bortkiewicz Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217839,kosciol-czlowieka-ratuje.html

piątek, 27 marca 2020

Spojrzeć z wiarą

Zagrożenie koronawirusem, które odmieniło tegoroczne przeżywanie Wielkiego Postu, nie może doprowadzić do tego, że z ignorancją odnosić się będziemy do spraw duchowych. Jak wskazuje ks. Szerszeń, relacja z Bogiem nie może zostać zagłuszona przez troski doczesne. – Epidemie w historii Kościoła często przeradzały się w czas ożywienia życia duchowego, który już po epidemii skutkował aktami wdzięczności i odnową duchową. Wiara pozwala chrześcijanom spojrzeć szerzej na zagrożenie epidemią, nie tylko w kontekście zdrowia, ale życia wiecznego, które jest celem naszej doczesnej egzystencji. To, co dla niewierzących jest głupstwem, my traktujemy z powagą, i dlatego zastanawiamy się, czego oczekuje od nas Bóg w tej sytuacji.Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217787,spowiedz-nie-panika.html

Spowiedź a nie panika


Epidemia koronawirusa to nie powód do paniki, ale wezwanie do duchowej odnowy naszego życia i zawierzenia Bogu. Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski poleciła wczoraj duszpasterzom, aby kościoły pozostawały otwarte w ciągu dnia oraz aby kapłani troszczyli się sakrament pojednania. Księża biskupi zachęcają też do adoracji Najświętszego Sakramentu. – W sakramencie pokuty Bóg ratuje nasze życie. Nie jestem już sam – On chwyta mnie za rękę. Jestem bezpieczny! To jest Boże miłosierdzie. Dlatego nasilające się zagrożenie koronawirusem jest dla nas wezwaniem do powrotu do Boga, szansą nawrócenia, pojednania się z Nim. Modlitwa, a szczególnie spowiedź, prowadzi nas do zobaczenia głębszego sensu wydarzeń, które dzieją się wokół nas. – Może bardziej niż z robienia zapasów należy skorzystać z daru posługi spowiednika, który obdarowuje łaską życiodajnego sakramentu – dodaje. Częste uczestnictwo we Mszy św. i sakrament pojednania to właściwa odpowiedź człowieka wierzącego na zagrożenie epidemią. Puste półki w sklepach wskazują na panikę, która jednak nie powinna być naszym doradcą wobec zagrożenia koronawirusem.
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217787,spowiedz-nie-panika.html

czwartek, 26 marca 2020

Orędzie Matki Bożej, 25 marca 2020 r.


Drogie dzieci! Jestem z wami przez wszystkie te lata, by was poprowadzić na drogę zbawienia. Wróćcie do mego Syna, wróćcie do modlitwy i postu. Dzieci, pozwólcie, żeby Bóg mówił [do] waszego serca, bo szatan panuje i pragnie zniszczyć wasze życia i ziemię, po której chodzicie. Bądźcie odważni i zdecydujcie się na świętość. Nawrócenie zobaczycie w waszych sercach i rodzinach, modlitwa będzie wysłuchana, Bóg usłyszy wasze wołanie i da wam pokój. Jestem z wami i wszystkich was błogosławię moim matczynym błogosławieństwem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.

wtorek, 24 marca 2020

Dekalog na „czasy zakaźne”


1. Modlić się do Boga
2. Słuchać służb medycznych
3. Nie czytać za dużo na ten temat
4. Przemyśleć sens życia
5. Przygotować się na ewentualną chorobę i śmierć
6. Pojednać się z niepojednanymi
7. Wyspowiadać się
8. Sporządzić testament
9. Wykorzystać czas na relacje z domownikami
10. Powtarzać ze spokojem serca: „Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23,4)                                                                                My dodalibyśmy jeszcze:
11. Zrób zakupy dla starszych sąsiadów. Oni są bardziej narażeni. Ks Wojciech Węgrzyniak, GN 11.03.20

poniedziałek, 23 marca 2020

Od powietrza, głodu, ognia i wojny


W wielu miejscach na całym świecie stoją krzyże, kaplice i kościoły, które powstawały jako wotum za powstrzymanie zarazy, uchronienie przed skutkami klęsk żywiołowych, uleczenie z chorób. One dziś stają się wyrzutem sumienia dla nas, którym może brakuje takiej wiary jak poprzedzającym nas pokoleniom. Pozbawianie wiernych Eucharystii znaczy tyle dla życia duchowego, co brak lekarstwa na chorobę dla ciała. Nie bądźmy naiwni, że wrogowie Kościoła nie będą próbowali tej sytuacji wykorzystać, aby odciągnąć ludzi od praktyk religijnych, od wiary i nadziei, która płynie z modlitwy. Przynajmniej my sami, jako katolicy, jako wierzący, duszpasterze, biskupi, nie przykładajmy do tego ręki. Nie zamykajmy kościołów, ale jeszcze częściej je nawiedzajmy. Módlmy się za wstawiennictwem naszych świętych – tak jak to czynili nasi przodkowie – św. Rocha, św. Sebastiana czy św. Rozalii, których czcimy jako patronów chroniących od zarazy. I wszyscy błagajmy: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas, Panie!…”. Sławomir Jagodziński, GN 8.03.20
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html



niedziela, 22 marca 2020

Koronawirus i (nie)wiara

Oto jeden z głosów Polki z Włoch: „Mieszkam w Lombardii i do dzisiaj myślałam, że tak jak podają media, koronawirus zaatakował Włochy. Jednak po kilkudziesięciu bezskutecznych godzinach poszukiwań możliwości uczestniczenia w Eucharystii stwierdzam, że to nie żaden koronawirus zaatakował, a jest to ewidentny atak szatana na ten kraj. Bo jak wytłumaczyć sytuację, kiedy w prawie wszystkich diecezjach płn. Włoch zakazane są wszelkie Msze i Liturgie w kościołach, a bary, restauracje i centra handlowe są pełne ludzi…!!!! ??? Zadzwoniłam do kurii, w diecezji której mieszkam i rozmówca nie był w stanie mi wyjaśnić, czym ma się różnić wirus z baru od wirusa z kościoła. Czy ten z baru nie zarazi, tylko ten z Kościoła???”. Duszpasterze we Włoszech posłusznie odwołali publiczne Msze św. i nabożeństwa. Tak jak niegdyś w kościołach modlono się o powstrzymanie różnych epidemii, to teraz kościoły pozamykano! Czy taka sytuacja nie skłania do postawienia dramatycznego pytania o stan naszej wiary? A co z przykładem samego Pana Jezusa, który bynajmniej nie zakazywał chorym zbliżać się do Siebie, tylko ich wiarę nagradzał uzdrowieniem ciała i duszy? A czy Kościół nie jest przedłużeniem misji Jezusa Chrystusa w czasie? Czy duszpasterze nie powinni być tacy „jak Chrystus”? Sławomir Jagodziński, GN 8.03.20
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html

sobota, 21 marca 2020

Niewiara w Eucharystię czy wystawianie Boga na próbę?


Każdy sakrament, choć jest rzeczywistością duchową, ma też swoją fizyczną stronę – znak, który podlega wspomnianym prawom przyrody. Woda w czasie chrztu zawsze leje się w dół, chleb i wino, choć stają się realnie Ciałem i Krwią Pana, nadal zachowują fizyczne i biologiczne właściwości chleba i wina. Fakt, że są już konsekrowane, nie sprawia, że ich udzielanie do ust będzie miało inny potencjał przenoszenia wirusa niż przed konsekracją. To porządek natury, nadany materii przez Pana Boga. Oczywiście Pan Bóg może, jeśli tylko zechce, zawiesić na pewien czas stworzone przez siebie prawa funkcjonowania świata. Jako Stwórca ma możliwość kontroli nad stworzeniem. Przykładami takiego zawieszenia przez Boga porządku naturalnego są cuda. Rzecz w tym, że nie możemy zakładać masowości cudów, jako naturalnego porządku rzeczy. Bóg zwykle stosuje je wtedy, gdy dla naszego zbawienia chce w szczególny sposób objawić swoją moc. I Jemu należy pozostawić decyzję, kiedy zechce tak zadziałać. A jako, że integralną częścią sakramentów są elementy podlegające porządkowi natury, to nie powinniśmy ignorować praw, jakim one podlegają. Czy nie uwzględnienie porządku naturalnego i czy nie wprowadzenie środków ostrożności w przypadku epidemii nie byłoby z naszej strony wystawianiem Boga na próbę i traktowaniem Ciała Pańskiego jak talizmanu? Wojciech Teister, GN 4.03.20

Ocalmy dzieci

Półtora miliona polskich dzieci żyjących w rodzinach z problemem alkoholowym czeka na owoce narodowej krucjaty trzeźwości. Ksiądz biskup dr Tadeusz Bronakowski zwracał uwagę, że alkohol szczególnie destrukcyjnie wpływa na młodych ludzi, którzy poprzez nałóg stają się pokoleniem niewolników. Duszpasterz zaapelował podczas Eucharystii, byśmy wdrożyli wskazówki Prymasa Tysiąclecia ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który od zwycięstwa nad alkoholizmem uzależniał dalsze istnienie Narodu. Jak wynika ze statystyk Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, tylko w ubiegłym roku Polacy wydali na alkohol rekordową sumę w historii – 37 mld zł. A w tym roku 20 tys. naszych rodaków umrze na skutek spożywania alkoholu. Pod wpływem alkoholu dzieci tracą poczucie dobra i zła, a także poczucie obowiązku, nie mają wyrzutów sumienia. – Dziś też musimy powiedzieć: „Non possumus” – nie możemy pozwolić na niszczenie młodego pokolenia, rodziny i na budowanie cywilizacji śmierci. Ideologie marksistowskie, dziś przebrane w inne barwy, odbierają Polsce wolność – tłumaczył ks. bp Tadeusz Bronakowski.
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217556,ocalmy-dzieci.html

piątek, 20 marca 2020

Nie rozumiem Kościoła zamykającego drzwi przed wiernymi


Nie rozumiem chrześcijaństwa sparaliżowanego słowem „koronawirus”. Chrześcijaństwo jako duchowe SPA, zdolne jedynie familiarnie poklepać po ramieniu ludzi przerażonych telewizyjnymi wiadomościami nie działa. Odwaga. Tego uczył mnie Kościół. Przechodzę pod Wawelem i myślę o Szymonie z Lipnicy. Jego ciało spoczywa nieopodal, w kościele bernardynów. Gdy w 1482 r. mieszkańców Krakowa dziesiątkowała zaraza, ten wzięty kaznodzieja nie uciekł. Nie tylko wyszedł na ulice, by opatrywać chorych i udzielać im sakramentów, ale prosił nawet Boga, by pozwolił mu umrzeć w czasie tej zarazy. Bóg wysłuchał tej prośby. Tuż po śmierci bernardyna przy jego grobie miało miejsce aż 377 cudownych uzdrowień. „Odwagi, nie bójcie się” – przypomina Jezus. Jaka moc musiała płynąć z Jego słów, skoro chrześcijaństwo pociągało ludzi do tego stopnia, że przyjmując tę naukę ryzykowali życiem. Najbardziej niezrozumiałym faktem, wobec którego bezradni są wszystkowiedzący internetowi komentatorzy jest to, że przez trzy pierwsze wieki okrutnie prześladowano chrześcijan, a ich liczba każdego dnia… wzrastała. Wiecie, że zwrot „Nie lękaj się” występuje na kartach Biblii 365 razy? Dokładnie tyle, ile jest dni w roku. Przypadek? Marcin Jakimowicz. GN 1.03.20

czwartek, 19 marca 2020

Obrońmy bohaterów


Po latach niepodległa Rzeczpospolita spełnia przejmujący testament pchor. Witolda Boruckiego „Babinicza”, który w imieniu tysięcy zamordowanych prosił „o pamięć macierzystą dla Tych, co w imieniu naszych sił za granicą, walczyli tu, nie szczędząc życia”. Ten tryumfalny powrót rozstrzelanej armii przeszkadza potomkom tych, którzy pod osłoną sowieckich bagnetów wprowadzali wbrew Narodowi komunizm, popełniając straszliwe zbrodnie. Nie w smak im przypominanie prawdy, że po wojnie poplecznicy Stalina zakatowali w aresztach ponad 20 tys. żołnierzy podziemia niepodległościowego, a blisko 5 tys. zamordowali na mocy „wyroków sądowych”. Pogrobowcy komunistów mają swoje media, zasiadają w sądach, uczą w szkołach, są posłami, działają w samorządach. I dalej kłamią o Żołnierzach Wyklętych. Musimy mocno stanąć w obronie oczernianych bohaterów, na straży ich dobrego imienia. Małgorzata Rutkowska
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217461,obronmy-bohaterow.html

środa, 18 marca 2020

Dlaczego właściwie mam iść do kościoła na Drogę Krzyżową?


O. Stanisław Jarosz: Bo jak mnie nie będzie na Drodze Krzyżowej Jezusa, to ja swojej własnej nie dam rady przeżyć. A też będę ją miał - taką czy inną. Bo będę stary, chory, będę umierał. Na Drogę Krzyżową idzie się po to, żeby uczyć się chodzić z Jezusem. Nauczyć się również tego, że gdy ja chodzę Jego drogami, to On mnie poprowadzi moją drogą krzyżową. Droga Krzyżowa pokazuje też, że śmierć to nie jest koniec. Wyjdziemy z ciała, zwłoki zostaną, a my pójdziemy do Domu Ojca po to, żeby kiedyś z Jezusem na końcu czasów powrócić, żeby i nasze zwłoki zmartwychwstały – już przemienione, chwalebne jak ciało zmartwychwstałego Jezusa. Myślę, że idziemy na Drogę Krzyżową również  po to, żeby zobaczyć, że na tej drodze jest Maryja. I Ona będzie na naszych drogach krzyżowych. Tym bardziej, że mówimy: "módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen". Ona będzie na naszych drogach krzyżowych, bo jest wierna, bo kocha, bo Ona tak ma.                    GN 28.02.20

wtorek, 17 marca 2020

Przykład Słowacji

Słowacki parlament odrzucił genderową konwencję stambulską. Tymczasem w Polsce, mimo monitów obrońców rodziny, władze nie kwapią się do wypowiedzenia umowy. Instytucje unijne naciskają na kraje członkowskie, aby ratyfikowały konwencję. Kilka krajów unijnych się temu sprzeciwia, w tym Węgry. Polska ratyfikowała dokument w 2015 r. Ale po zmianie władzy, mimo apeli o jej wypowiedzenie, nic z tym nie zrobiono. – To jest po prostu niezbędne. Nie ma możliwości, żebyśmy utrzymywali pozór tego, że nic się nie dzieje. W przypadku jakiegokolwiek konfliktu prawnego ta umowa nas obowiązuje i jest ponad ustawami krajowymi – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Magdalena Trojanowska, wiceprezes Stowarzyszenia Rodzice Bronią Dzieci. – Nie jesteśmy w żaden sposób bezpieczni. Jest to ratyfikowana umowa międzynarodowa i jako państwo zobowiązujemy się do jej realizacji i implementacji jej zapisów. Musi być tutaj refleksja wykraczająca poza bieżący sondażowy interes polityczny
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217414,przyklad-ze-slowacji.html

poniedziałek, 16 marca 2020

Wielka Obietnica


Już w maju br. obchodzić będziemy setną rocznicę kanonizacji apostołki kultu Bożego Serca. Siostrę Małgorzatę Marię Alacoque ogłosił świętą 13 maja 1920 r. Ojciec Święty Benedykt XV. Jezus powiedział do św. Małgorzaty Marii: „Obiecuję ci, w niezmierzonym miłosierdziu mojego Serca, że tym wszystkim, którzy zbliżą się do świętego stołu przez kolejnych dziewięć miesięcy, w każdy pierwszy piątek miesiąca, wszechmocna miłość mojego Serca udzieli daru końcowej pokuty: nie umrą w stanie grzechu ani bez przyjęcia sakramentów świętych, a moje Serce w tych ostatnich chwilach będzie dla nich pewnym schronieniem”. Podobnie dzisiaj, gdy na wielu płaszczyznach trwa walka z Kościołem, gdy ludzie doznają rozmaitych niepokojów i tracą pewność wiary, Chrystus pokazuje, aby w Jego Sercu szukać rozwiązania także ludzkich problemów. W czasach szerzących się ideologii sprzecznych z wiarą katolicką, wrogości, braku jedności, w Sercu Jezusa winniśmy odnawiać swoje życie – podkreśla ks. prof. Królikowski. Od duchowej przemiany własnego serca i ducha zaczyna się naprawa relacji rodzinnych, społecznych, narodowych.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/217435,ratunek-w-sercu-jezusa.html

sobota, 14 marca 2020

Panika w północnych Włoszech


„Tak jak nasi przodkowie w czasie o wiele groźniejszych epidemii, weźmy do ręki różaniec, by zawierzyć się czułości i potężnemu wstawiennictwu Maryi” – apeluje ordynariusz Pawii, bp Corrado Sanguinetti. Zdaniem bp Corrado Sanguinetti obecny kryzys może być czasem oczyszczenia i dojrzewania dla naszej wiary, okazją do zacieśnienia więzi z Chrystusem Zbawicielem. Wyraża on zarazem przekonanie, że wzmagająca się panika, niepokój i brak poczucia bezpieczeństwa to również konsekwencja postawy, w której człowiek wszystko chce mieć pod kontrolą, nie godzi się na swą ludzką kondycję, jej kruchość, usuwając zarazem Boga poza horyzont własnej egzystencji. „Myśleliśmy, że wszystko mamy pod kontrolą, ale rzeczywistość nas przerasta. Na nowo trzeba nam się nauczyć, jak łączyć walkę z chorobą z zaufaniem do prawdziwego władcy świata” – dodaje lombardzki biskup. GN 25.02.20

Sytuacja beznadziejna się kończy


Na świecie od zawsze toczy się walka dobra ze złem – nie możemy udawać, że tak nie jest. Dobra wiadomość jest taka, że jest z nami Jezus Chrystus, który, jeśli tylko chcemy, uwalnia nas i naszych bliskich od demonów, które mogą nami miotać. Paweł Lis GN 04/2020

piątek, 13 marca 2020

Szczęśliwy zwrot


 Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu? Nawrócenie jest łaską, której Bóg nie odmawia nikomu, byle człowiek chciał ją przyjąć. Jezusowe „nawracajcie się” dotyczy wszystkich. Bo przeznaczeniem każdego człowieka jest szczęście. Franciszek Kucharczyk, GN 04/2020

czwartek, 12 marca 2020

Dlaczego spożywanie alkoholu przez Polaków nie spada?

Zwiększa się liczba osób wypijających powyżej 12 litrów stuprocentowego alkoholu rocznie. Grupę tę stanowi 15 proc. Polaków. To niepokojące. Takie ilości alkoholu rocznie są ryzykowne. W 2018 r. do upicia przyznało się 15,5 proc. badanych 13- i 15-latków. Cztery lata wcześniej taką odpowiedź deklarowało ponad 20 proc. tendencja spożywania alkoholu przez Polaków utrzymuje się na stałym poziomie, ale szkoda, że nie spada. Czynnikami, które mogłyby przyczynić się do ograniczenia spożywania alkoholu przez Polaków, jest ograniczenie dostępności fizycznej i ekonomicznej do alkoholu. 
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217325,edukacja-przynosi-efekty.html

poniedziałek, 9 marca 2020

Z orędzia Matki Bożej dla Mirjany Soldo z Medziugorje 2.03.20

..Apostołowie mojej miłości, to jest czas czuwania i od was oczekuję miłości, a nie osądzania kogokolwiek, bo Ojciec Niebieski będzie sądził wszystkich.
Proszę, abyście kochali, abyście przekazywali prawdę, ponieważ prawda jest stara, nie jest nowa, jest wieczna, jest prawdą. Ona świadczy o wieczności Boga. Nieście światło mojego Syna i rozpraszajcie ciemność, która coraz bardziej usiłuje was pochłonąć. Nie bójcie się. Dzięki łasce i miłości mojego Syna jestem z wami. Dziękuję wam”.

niedziela, 8 marca 2020

Polska liderem w przyjmowaniu imigrantów

Polska przyjęła w 2018 r. więcej imigrantów spoza jej granic niż jakiekolwiek inne państwo członkowskie i pięć razy więcej niż Niemcy, a statystyki za 2019 r. zapewne będą podobne. Dodaje, że oprócz prawie 2 mln Ukraińców, którzy przybyli od 2014 r., w ostatnich trzech latach w Polsce pojawiło się 36 tys. Nepalczyków, 20 tys. Hindusów i 18 tys. obywateli Bangladeszu, co dla kraju, w którym jeszcze w 2011 r. mieszkało łącznie 100 tys. cudzoziemców, jest ogromną zmianą. Ocenia, że Polska znalazła się w podobnej fazie, jak państwa Europy Zachodniej w latach 60. XX w., gdy wskutek stale spadającego bezrobocia stanęły w obliczu braku rąk do pracy. „Stojąc przed tym samym problemem, polski nacjonalistyczny rząd Prawa i Sprawiedliwości po cichu doszedł do tego samego rozwiązania: imigracji. Pierwszym błędem, według „The Economist”, jest przeświadczenie, że pracownicy tymczasowi są w Polsce tymczasowo, wobec czego nie trzeba się zajmować takimi kwestiami jak ich ubezpieczenie społecznie czy szerzej – ich integracja. Ten sam błąd, jak podkreślono, popełniły Niemcy, gdy między latami 50. a 70. przyjęły ok. 2 mln tymczasowych pracowników. Drugim błędem jest założenie, że skoro poza Ukraińcami jest ich stosunkowo niewielu, to nie zostaną oni dostrzeżeni przez wyborców. W 2019 r. Polska wydała 24 tys. długoterminowych wiz dla obywateli Nepalu, Indii i Bangladeszu. Tymczasem w latach 50. Wielka Brytania przyjmowała migrantów z Karaibów w liczbie ok. 16 tys. rocznie i to wystarczyło, by stało się zarzewiem rasowych problemów.
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217315,polska-powiela-bledy-zachodu.html

sobota, 7 marca 2020

Proces za list o gender


Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza musi odpowiadać przed sądem za głośne mówienie o zagrożeniach, jakie niesie wdzierająca się do szkół ideologia gender. Małgorzata Fuszara, była pełnomocnik ds. równego traktowania w rządzie PO – PSL, wraz z innymi działaczami na rzecz promowania ideologii gender związanymi z ruchami LGBT wytoczyła procesy stowarzyszeniu za to, że w 2018 r. wysłało listy do dyrektorów ponad 20 tys. placówek oświatowych w całym kraju, ostrzegające szkoły, że pod płaszczykiem walki z dyskryminacją w ich placówkach prowadzone są zajęcia promujące ideologię gender.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217295,proces-za-list-o-gender.html

piątek, 6 marca 2020

Jak osiągnąć pokój serca?


Pokój serca nie ma nic wspólnego ze świętym spokojem i brakiem zawirowań. Jego istotę zdradza biblijna scena burzy na jeziorze. Fale miotają łodzią, umierający ze strachu uczniowie robią w popłochu przedśmiertny rachunek sumienia, a Jezus jak gdyby nigdy nic… śpi. „Niepokój i wzburzenie nigdy nie pochodzą od Boga. On nigdy nie niepokoi duszy, która chce kroczyć ku Niemu. Ostrzega ją, a nawet używa siły, by ją odzyskać, ale nigdy jej nie niepokoi. Zaufanie do przełożonych i do kierownika duchowego, oto co zapewnia pokój serca. Zachowamy pokój, jeśli będziemy słuchać Boga i będziemy Mu wierni”. Słyszymy zza kratek: „Ja odpuszczam tobie grzechy. Idź w pokoju”. To nie jest jedynie zgrabne uwieńczenie formułki. Te słowa mają moc! Wewnętrzny pokój wynika z nadprzyrodzonego charakteru spowiedzi. Podkreślił to Jan Paweł II w przesłaniu do spowiedników z 2002 r.: „Sakrament pokuty nie jest aktem terapii psychologicznej, ale rzeczywistością nadprzyrodzoną, mającą przywrócić w sercu pogodę ducha i pokój, które są owocami łaski”. Spowiedź przywraca pokój serca. W dziejach człowieka, w historii świata, w mojej historii ostatnim słowem jest Jezus. Świadomość tego daje pokój serca. „Powinniśmy podczas pracy i innych działań, w czasie lektury i pisania, nawet i duchowego, co więcej: w czasie zewnętrznych aktów pobożności i odmawianych na głos modlitw, zostawić krótką chwilę, najczęściej jak możemy, na adorację Boga w głębi naszego serca, kosztować Go, choćby przelotnie i jakby ukradkiem”.

czwartek, 5 marca 2020

Przeinformowani

Sobotnio-niedzielne wydanie „New York Timesa” dostarcza więcej informacji, niż otrzymywał przez całe życie człowiek żyjący w połowie XIX wieku. Codziennie Jan Kowalski jest bombardowany 34 gigabajtami danych, czyli odpowiednikiem stu tysięcy słów. Jak wytrzymać informacyjne tsunami i nie zwariować? Sędzia Piwnik o geście prezesa sądu z Olsztyna; Akcja CBŚP. Zatrzymano 63 osoby; Zaczęło się od stłuczki. Nie żyje kobieta; Wirus na statku. Już 130 osób zakażonych; Duda wygrywa z każdym. Najnowsze dane; Akcja TOPR. Turyści utknęli w górach; Najszybszy lot z USA. Pomógł im huragan; Premier milczy. Jego siostrzeniec protestuje; Atak w Koszalinie. Trwa obława; Izrael straszy druzgocącym ciosem; Szalony mecz Barcelony; Niepokojące doniesienia z obozu PGE Skry. Uff! Wystarczy? Socjologowie i neurolodzy alarmują, że nasz układ nerwowy fatalnie reaguje nie tylko na sceny pełne przemocy, ale również na nadmiar informacji. Przeciążenie następuje wówczas, gdy ktoś bombardowany jest większą ilością informacji, niż jego mózg jest w stanie jednocześnie przetworzyć. . Socjologowie przyrównują to zjawisko do drastycznej chińskiej metody tortury, w czasie której więźniów… pozbawiano powiek. Efekt? Skazaniec nieustannie odbierał zewnętrzne bodźce, co ostatecznie doprowadzało go do szaleństwa. GN 20.02.20

wtorek, 3 marca 2020

Rodzice powinni zachować czujność


Jeśli dziecko znudzone jest tym, co je spotyka, powinien być to sygnał dla rodziców, że dzieje się coś, z czym sobie nie radzi. Najczęściej wiąże się to z brakiem jakichś umiejętności, dużą nieśmiałością, którą trudno pokonać, czy strachem przed poznawaniem nowych rzeczy połączonym z brakiem wiary w siebie. Dlatego jako rodzice czy opiekunowie powinniśmy zachować czujność i obserwować, do czego prowadzi nuda u naszych dzieci – czy do wymyślania kreatywnych czynności – to wskazany kierunek, czy do wycofania się dziecka, jego izolacji, wykluczenia, osamotnienia podsycającego frustrację i zniechęcenie. Ta druga sytuacja powinna nas zaniepokoić, także gdy dziecko zabija czas bezmyślnym oglądaniem na przykład telewizji. Może to być objaw osamotnienia, braków i potrzeb w relacjach rodzinnych. Magdalena Adler psycholog  GN 15.02.20