piątek, 6 marca 2020

Jak osiągnąć pokój serca?


Pokój serca nie ma nic wspólnego ze świętym spokojem i brakiem zawirowań. Jego istotę zdradza biblijna scena burzy na jeziorze. Fale miotają łodzią, umierający ze strachu uczniowie robią w popłochu przedśmiertny rachunek sumienia, a Jezus jak gdyby nigdy nic… śpi. „Niepokój i wzburzenie nigdy nie pochodzą od Boga. On nigdy nie niepokoi duszy, która chce kroczyć ku Niemu. Ostrzega ją, a nawet używa siły, by ją odzyskać, ale nigdy jej nie niepokoi. Zaufanie do przełożonych i do kierownika duchowego, oto co zapewnia pokój serca. Zachowamy pokój, jeśli będziemy słuchać Boga i będziemy Mu wierni”. Słyszymy zza kratek: „Ja odpuszczam tobie grzechy. Idź w pokoju”. To nie jest jedynie zgrabne uwieńczenie formułki. Te słowa mają moc! Wewnętrzny pokój wynika z nadprzyrodzonego charakteru spowiedzi. Podkreślił to Jan Paweł II w przesłaniu do spowiedników z 2002 r.: „Sakrament pokuty nie jest aktem terapii psychologicznej, ale rzeczywistością nadprzyrodzoną, mającą przywrócić w sercu pogodę ducha i pokój, które są owocami łaski”. Spowiedź przywraca pokój serca. W dziejach człowieka, w historii świata, w mojej historii ostatnim słowem jest Jezus. Świadomość tego daje pokój serca. „Powinniśmy podczas pracy i innych działań, w czasie lektury i pisania, nawet i duchowego, co więcej: w czasie zewnętrznych aktów pobożności i odmawianych na głos modlitw, zostawić krótką chwilę, najczęściej jak możemy, na adorację Boga w głębi naszego serca, kosztować Go, choćby przelotnie i jakby ukradkiem”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz