czwartek, 5 marca 2020

Przeinformowani

Sobotnio-niedzielne wydanie „New York Timesa” dostarcza więcej informacji, niż otrzymywał przez całe życie człowiek żyjący w połowie XIX wieku. Codziennie Jan Kowalski jest bombardowany 34 gigabajtami danych, czyli odpowiednikiem stu tysięcy słów. Jak wytrzymać informacyjne tsunami i nie zwariować? Sędzia Piwnik o geście prezesa sądu z Olsztyna; Akcja CBŚP. Zatrzymano 63 osoby; Zaczęło się od stłuczki. Nie żyje kobieta; Wirus na statku. Już 130 osób zakażonych; Duda wygrywa z każdym. Najnowsze dane; Akcja TOPR. Turyści utknęli w górach; Najszybszy lot z USA. Pomógł im huragan; Premier milczy. Jego siostrzeniec protestuje; Atak w Koszalinie. Trwa obława; Izrael straszy druzgocącym ciosem; Szalony mecz Barcelony; Niepokojące doniesienia z obozu PGE Skry. Uff! Wystarczy? Socjologowie i neurolodzy alarmują, że nasz układ nerwowy fatalnie reaguje nie tylko na sceny pełne przemocy, ale również na nadmiar informacji. Przeciążenie następuje wówczas, gdy ktoś bombardowany jest większą ilością informacji, niż jego mózg jest w stanie jednocześnie przetworzyć. . Socjologowie przyrównują to zjawisko do drastycznej chińskiej metody tortury, w czasie której więźniów… pozbawiano powiek. Efekt? Skazaniec nieustannie odbierał zewnętrzne bodźce, co ostatecznie doprowadzało go do szaleństwa. GN 20.02.20

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz