niedziela, 22 marca 2020

Koronawirus i (nie)wiara

Oto jeden z głosów Polki z Włoch: „Mieszkam w Lombardii i do dzisiaj myślałam, że tak jak podają media, koronawirus zaatakował Włochy. Jednak po kilkudziesięciu bezskutecznych godzinach poszukiwań możliwości uczestniczenia w Eucharystii stwierdzam, że to nie żaden koronawirus zaatakował, a jest to ewidentny atak szatana na ten kraj. Bo jak wytłumaczyć sytuację, kiedy w prawie wszystkich diecezjach płn. Włoch zakazane są wszelkie Msze i Liturgie w kościołach, a bary, restauracje i centra handlowe są pełne ludzi…!!!! ??? Zadzwoniłam do kurii, w diecezji której mieszkam i rozmówca nie był w stanie mi wyjaśnić, czym ma się różnić wirus z baru od wirusa z kościoła. Czy ten z baru nie zarazi, tylko ten z Kościoła???”. Duszpasterze we Włoszech posłusznie odwołali publiczne Msze św. i nabożeństwa. Tak jak niegdyś w kościołach modlono się o powstrzymanie różnych epidemii, to teraz kościoły pozamykano! Czy taka sytuacja nie skłania do postawienia dramatycznego pytania o stan naszej wiary? A co z przykładem samego Pana Jezusa, który bynajmniej nie zakazywał chorym zbliżać się do Siebie, tylko ich wiarę nagradzał uzdrowieniem ciała i duszy? A czy Kościół nie jest przedłużeniem misji Jezusa Chrystusa w czasie? Czy duszpasterze nie powinni być tacy „jak Chrystus”? Sławomir Jagodziński, GN 8.03.20
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/217517,koronawirus-i-nie-wiara.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz