sobota, 29 września 2018

Nie ma ludzi straconych



Nie ma ludzi straconych, każdy człowiek w każdej chwili może zmienić swoje życie. Ale musi być ktoś, kto mu w tym pomoże, kto wyciągnie rękę, kto da nadzieję, kto powie im, że są wartościowymi ludźmi. Są też tacy, którzy tkwią w bezdomności, do których bardzo trudno przemówić. Brakuje wielowymiarowej pomocy osobom znajdującym się w kryzysie bezdomności. Problemem są przepełnione noclegownie, zbyt mało mieszkań komunalnych i za mało łaźni. Ludzie denerwują się, że kiedy jadą autobusem, obok nich siedzi brudny bezdomny. Ale w całej Warszawie, gdzie jest 2,7 tys. osób bezdomnych, są tylko dwie łaźnie: jedna stacjonarna i druga mobilna. Każdy mieszkaniec stolicy powinien zapytać kandydatów w wyborach samorządowych: co może on zaproponować, aby to zmienić? I o to, kto odpowiada za taki stan rzeczy. Brakuje też koordynatora zarówno na szczeblu ogólnokrajowym jak i gminnym szczególnie w tak dużym mieście jakim jest Warszawa, który ogarniałby kwestię bezdomności, z którym można byłoby porozmawiać o kompleksowym wsparciu osób bezdomnych. Obecnie sprawy te są rozproszone w kolejnych urzędach. Efekt jest taki, że nikt za nic nie odpowiada. Przede wszystkim nie wolno nam obojętnie przechodzić obok człowieka. Zatrzymajmy się spójrzmy w oczy, zwróćmy się do nich po imieniu, zapytajmy czy i jak możemy pomóc. Adriana Porowska, dyrektor Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz