Unia Europejska jest bliska objęcia transportu drogowego i ogrzewania budynków opłatami emisyjnymi. Parlament Europejski zaakceptował przepisy rozszerzające istniejące już opłaty ekologiczne. To część pakietu zwanego „Fit for 55”, mającego na celu obniżenie emisji gazów cieplarnianych przez kraje UE. Jeśli przyjmie je złożona z ministrów z krajów członkowskich Rada, przepisy wejdą w życie. Przedsiębiorstwo, które podczas pracy wytwarza dwutlenek węgla (lub któryś z kilku innych gazów), musi kupić zezwolenie na emisję w określonej ilości. W ten sposób rośnie koszt produkcji lub wykonywania usługi, ponoszony ostatecznie przez klienta. Cena zezwoleń na emisję nie jest stała. Zezwoleniami można handlować, dlatego pojawili się spekulanci, którzy je kupują i odsprzedają z zyskiem, podbijając w ten sposób cenę na rynku. Samo objęcie ogrzewania i transportu systemem opłat za emisje będzie oznaczało dla statystycznego polskiego gospodarstwa koszt ok. 1,5 tys. zł rocznie. Podwyżki uderzą najmocniej w mieszkańców terenów wiejskich i miasteczek, gdzie bez własnego samochodu trudno jest funkcjonować i samemu ogrzewa się dom. – Takie gospodarstwa zapłacą jakieś 2,5 tys. zł rocznie przy poziomie 45 euro za zezwolenie. Jeśli cena skoczy do 200 euro, zapłacą 10–12 tys. zł rocznie. GN 8.06.23
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz