niedziela, 27 sierpnia 2023

Alkoholikiem nikt się nie rodzi

 


Taki wzorzec kulturowy, w którym alkohol uchodzi za sposób na budowanie pewnych form więzi, jest dość rozpowszechniony. Zwłaszcza wtedy, gdy nowe sytuacje i wyzwania wiążą się u kogoś z niepewnością i stresem. I wtedy alkohol może jawić się jako sposób na odstresowanie się, obniżenie lęku. Czy w tym drobnym geście wypitego piwa, jako sposobu na nieprzyjemne wewnętrzne stany, nie kryje się swoisty skrypt, w którym brak umiejętności radzenia sobie z trudnymi emocjami zastępuje się działaniem substancji psychoaktywnej? Jeśli tak, to już jest w jakiejś mierze problematyczne. Poza tym budowaniu więzi służy raczej bycie sobą niż udawanie kogoś, kim się nie jest, i chodzenie na szczudłach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz