sobota, 27 sierpnia 2016

Jóźwik: czuję się wicemistrzynią



Czuję się wicemistrzynią olimpijską w rywalizacji kobiet – przyznała po finałowym biegu na 800 m Joanna Jóźwik. Polka zajęła w nim piąte miejsce. Najlepsza z wszystkich okazała się reprezentantka RPA Caster Semenya, która ustanowiła rekord kraju – 1.55,28. Srebrny medal zdobyła Francine Niyonsaba z Burundi (1.56,49), a brązowy Kenijka Margaret Nyairera Wambui (1.56,89). Tempo od początku było bardzo szybkie, ja zbliżyłam się do rekordu Polski. Może jeszcze w tym roku go poprawię – przyznała, dodając, iż tak naprawdę czuje się wicemistrzynią olimpijską. Dlaczego? Bez owijania w bawełnę. Wystarczy spojrzeć na medalistki, by nabrać pewnych podejrzeń. Semenya od lat budzi ogromne kontrowersje i wielu uważa, iż nie powinna w ogóle startować w konkurencjach kobiecych ze względu na stwierdzony hermafrodytyzm (była poddawana badaniom, które miały wykazać, czy jest kobietą, czy mężczyzną) oraz trzykrotnie wyższy niż u innych kobiet poziom testosteronu we krwi. Koleżanki mają bardzo wysoki poziom testosteronu, podobny do męskiego, dlatego wyglądają, jak wyglądają, i biegają tak, jak biegają. Semenya w tym sezonie jest nie do pokonania i wydaje się, że może tak pozostać na zawsze. Uważam, że mistrzynią olimpijską powinna zostać czwarta na mecie Kanadyjka Melissa Bishop, ja też się czuję jak wicemistrzyni – przyznała nasza reprezentantka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz