środa, 3 sierpnia 2016

Kogo zadowoli, a kogo zaboli?



Zespół ekspertów Kancelarii Prezydenta opracował projekt tzw. ustawy frankowej. Przedstawiona propozycja jest zaskakująca. A to dlatego, że bardzo różni się od pierwotnej idei i poprzednich propozycji legislacyjnych. Od samego początku problemów z tzw. kredytami frankowymi powtarzano, że szkody, które ponieśli kredytobiorcy z tytułu spreadów walutowych, powinny zostać zrekompensowane. Na ile je szacowano? Tu odsłania się kolejna zastanawiająca kwestia. Komisja Nadzoru Finansowego pod wodzą Andrzeja Jakubiaka szacowała nieuczciwe spready na około 12-13 mld zł. Teraz słyszymy, że Kancelaria Prezydenta policzyła, że koszty ich zwrotu wyniosą od 3,5 do 4 mld zł. To zmusza do refleksji i powoduje kolejne pytania. Zastanawiający jest także limit kwotowego kapitału kredytu, który ma być podstawą dla kredytobiorcy do upomnienia się od banku o zwrot spreadu. Ustalono go na poziomie 350 tys. zł na osobę. A co, jeżeli ktoś miał 410 tys. zł kredytu? Wtedy to rozwiązanie go nie obejmie. Czy tu aby na pewno zachowano konstytucyjną zasadę równości obywateli wobec prawa? Podczas prezentacji założeń projektu dowiedzieliśmy się, że tylko połowa odsetek ustawowych ma być zwracana. Rodzi się pytanie, dlaczego tylko połowa. Skąd wziął się ten właśnie poziom? Z pewnością środowiska frankowiczów będą bardzo niezadowolone z tego projektu. Banki i bankierów z kolei rozpiera radość. Teraz piłka znajdzie się po stronie rządu i parlamentu.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/163459,kogo-zadowoli-a-kogo-zaboli.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz