środa, 1 kwietnia 2020

Zbrodnia na duszy

Jak zawsze najgorszym doradcą w sytuacjach zagrożenia zdrowia swojego i swoich bliskich jest panika i strach. Panika i strach nie są cechą ludzi wierzących! Są znakiem, że tracimy zaufanie do Bożej Opatrzności, że tracimy wiarę w Bożą opiekę nad nami i – co najbardziej smutne – tracimy wiarę w moc modlitwy. Także w moc sakramentów. Przypominają się słowa z Ewangelii: „Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?”. Czy uczestnictwo we Mszy św. bardziej naraża na zarażenie się koronawirusem niż zakupy w supermarkecie, podróż komunikacją miejską czy odwiedzanie barów. Trzeba po prostu zachować zwyczajną ostrożność i higienę. Jestem natomiast pewien, że pozbawienie milionów ludzi przez niemal miesiąc życia sakramentalnego, Eucharystii to zbrodnia na duszy człowieka! To odcięcie go od źródła nadziei. Przecież w historii ludzkość doświadczana była wieloma epidemiami, które powstrzymywały cudowne interwencje z nieba. Tylko że lud Boży padał wtedy na twarz przed Bogiem i błagał Go o ratunek! Z wielką ufnością i wiarą. Modlitwa była w takich chwilach jeszcze gorliwsza. Czy to nie zadanie na dziś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz