niedziela, 25 lipca 2021

Donald Tusk drwi z Polaków


 Nas, ludzi „Solidarności”, najbardziej zaskoczyło zdanie Donalda Tuska: „Gdańsk to moja największa przygoda – »Solidarność«”. Nie spotykaliśmy Donalda Tuska na wiecach, strajkach w zakładach pracy, na nabożeństwach w kościele św. Brygidy, ani też w aresztach czy więzieniach. Zapamiętaliśmy Donalda Tuska jako premiera, który upokorzył ludzi pracy, podwyższając wiek emerytalny, likwidując OFE, sprzedając za bezcen nowe zakłady pracy, np. Zakłady Papiernicze w Kwidzynie, wybudowane za pożyczkę zaciągniętą przez Gierka za granicą w wysokości 650 000 mln dolarów, a które minister Lewandowski sprzedał za 150 000 mln dolarów. Pamiętamy likwidację Stoczni w Gdyni i Szczecinie. Pamiętamy 4,50 zł za godzinę pracy, niskie emerytury i renty, niskie dodatki rodzinne. Pamiętamy wielką emigrację młodzieży za pracą. Donald Tusk drwi w swym przemówieniu z rządu PiS, że wprowadza „Ruski Ład”. Kto od czasów katastrofy smoleńskiej bardziej był uległy Rosji niż Donald Tusk? Kto spacerował po sopockim molo z Putinem? Kto polskim ambasadorom urządzał szkolenie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Ławrowem? Kto na lotnisku w Smoleńsku po katastrofie samolotu przybijał „żółwiki” z Putinem? Kuriozalna jest teza, jaką Donald Tusk postawił w swoim wystąpieniu: „Nikt tak bardzo nie przyczynił się do upadku Kościoła w Polsce jak PiS”. To zdanie przejdzie do historii. Pamiętamy, jak nazwałeś słuchaczy Radia Maryja „moherowymi beretami”. Pamiętamy, jak przed rokiem posłowie opozycji atakowali ze „Strajkiem Kobiet” kościoły i księży. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/240651,donald-tusk-drwi-z-polakow.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz