środa, 1 grudnia 2021

Wybierze jak dorośnie?

 


„Ochrzcili mnie, nie pytając mnie o zdanie” – to modne dziś hasło. I bezmyślne. A gdy byłeś niemowlakiem, pytali cię, jakie sobie wybierasz imię? Pytali o to, czy wolisz mleko matki, czy może jesteś weganinem i pijesz tylko sojowe? Czy o cokolwiek cię pytali? To naturalne, że rodzice dali ci to, co było dla nich samych najważniejsze. Zrobili to z miłości, bo chcieli, żebyś od początku rozwijał się w możliwie najlepszej atmosferze i żebyś miał dostęp do tego, co najlepsze. A jeśli ktoś jest świadomym chrześcijaninem, za najważniejsze i najlepsze uważa to, co daje człowiekowi udział w życiu Boga. Wstrzymanie się od ochrzczenia dziecka na czas, „aż dorośnie i samo wybierze”, oznaczałoby, że rodzice albo sami są niewierzący, albo że mają gdzieś to, jakie będzie życie ich potomka – doczesne i wieczne. GN 29.10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz