poniedziałek, 17 stycznia 2022

Cenzura facebooka i chrystianofobia


 Pomoc Kościołowi w Potrzebie podtrzymuje, że Facebook, blokując kampanię wsparcia dla cierpiących kobiet, nie określił, jakie wytyczne i w jaki sposób zostały naruszone. Ograniczenia nie zostały wycofane. „Facebook stał się sędzią, ławą przysięgłych i katem” – czytamy w oświadczeniu brytyjskiego biura. W krajach muzułmańskich chrześcijanie są biedni. Nie stać ich na prawników, a policja i wojsko to w większości muzułmanie, dlatego nie sprzyjają poszukiwaniu dziewcząt porywanych z rodzin i na siłę wydawanych za mąż. – Tam, gdzie chrześcijanie są mniejszością, zabiera się im wszelkie prawa – przypomina dyrektor polskiej sekcji PKwP. Przywołuje dramatyczne obrazy z Mosulu. Gdy miasto zostało przejęte przez tzw. Państwo Islamskie, na rynku sprzedawano jazydki. – Kobiety miały kartki z ceną. Były sprzedawane do niewoli – wskazuje ks. prof. Cisło. Kampania podjęta przez brytyjskie biuro PKwP miała nagłośnić ten dramat. – Chodziło o podkreślenie godności kobiety. One mają prawo do życia w swojej religii, którą wybrały. Przemoc wobec nich to pogwałcenie podstawowych praw ludzkich i religijnych – alarmuje ks. prof. Waldemar Cisło. Na przeszkodzie stanął Facebook. Cyfrowy gigant ograniczył zasięg kampanii. W mediach społecznościowych zablokowana została promocja petycji w obronie chrześcijanek. – To cenzura, która wpisuje się w deprecjonowanie wartości chrześcijańskich w Europie – podkreśla ks. prof. Cisło. Mówi, że mamy do czynienia ze zjawiskiem chrystianofobii. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-przesladowania/248639,uslysz-jej-placz.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz