niedziela, 22 stycznia 2023

Bruksela nie chce władzy Zjednoczonej Prawicy w Polsce

 


Do wygrania wyborów i objęcia trzeci raz z rzędu władzy w Polsce potrzeba środków z KPO, a więc zastrzyku finansowego. Jeżeli polski rząd do wyborów otrzymałby te środki, to odsunięcie PiS od władzy stałoby się praktycznie niemożliwe. Dlatego KE zrobi wszystko, żeby do tego nie dopuścić, bo to oznaczałoby podstawienie nogi Tuskowi, który został wysłany do Polski, żeby objąć rządy, oraz pozostałym liderom opozycji Kosiniakowi-Kamyszowi, Czarzastemu, Biedroniowi czy Hołowni. Brukseli nie jest wszystko jedno, kto rządzi w Polsce, kto jest premierem, dlatego zrobi wszystko, żeby ster władzy w Polsce przejęła opozycja. Stąd zgoda Sejmu w kwestii przyjęcia ustawy o Sądzie Najwyższym jest de facto wpuszczeniem nas na manowce. I jedyną osobą decyzyjną w Polsce – na dzisiaj – jest prezydent Andrzej Duda, który rozumie, w co gra Bruksela. Daliśmy się zatem wciągnąć w dyskusję: dadzą nam, a może nie dadzą, i to jest błąd, bo skoro dokładamy się do tego interesu, skoro żyrujemy pożyczki, które będziemy spłacać – nie Komisja Europejska, ale my, to nie możemy nie skorzystać z tych pieniędzy, które miały służyć europejskim gospodarkom na odbudowę po covidzie. Istota błędu tkwi w źródle, bo jeśli ktoś się zgadza na mechanizm warunkowości, to nie dziwmy się, że Bruksela dzisiaj wykorzystuje ten element nacisku przeciwko nam. Doszliśmy do szaleństwa, bo tak możemy zdemontować całe państwo – i wszystko idzie w tym niebezpiecznym kierunku. Dlatego liczę na prezydenckie weto, bo w tym momencie jest to jedyny racjonalny argument powstrzymujący ten zły kierunek. Andrzej Maciejewski. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/268995,brukseli-nie-jest-wszystko-jedno-kto-rzadzi-w-polsce.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz