niedziela, 24 września 2023

Przemyślenia po 25 latach kapłaństwa

 


Na początku kapłaństwa wydawało mi się, że naszym najważniejszym zadaniem jest zmieniać siebie i innych na lepszych. Teraz powiedziałbym, że najważniejszym zadaniem jest poznawać, ukazywać, przybliżać Chrystusa. Po drugie, z roku na rok coraz bardziej przekonuję się, że wiara rodzi się ze słuchania, a tym co się słyszy „jest słowo Chrystusa”. Jeśli coraz mniej ludzi wierzy w Chrystusa, to dlatego, że Chrystusa nie słucha i nie słucha o Chrystusie. Gdyby Kościół, księża, wspólnoty, były takie, jakie opisują media, to tylko wariaci i pomyleńcy trzymaliby się jeszcze tej drogi życia. Po czwarte, z roku na rok coraz bardziej przekonuję się, że – tak jak w Biblii – pierwszym grzechem jest kłamstwo. A przecież nie ma wolności bez prawdy. Po piąte, z roku na rok coraz bardziej przekonuję się, że świat, chociaż coraz więcej mówi o wolności, coraz bardziej zniewala się ludzi. Już nie mówiąc o tradycyjnych i nowych zniewalaczach jak alkohol, narkotyki, seks czy Internet. Ale coraz to nowe przepisy, regulaminy, zasady, które ciągle motywowane są rzekomym dobrem człowieka, pracownika i obywatela, ostatecznie stają się pętlą, które zaciąga nas do Egiptu. Na własne życzenie stajemy się narodami niewolników i niestety wielu chciałoby również z Kościoła oazę wolności zamienić w dyktaturę przepisów. Nie wiem, jaki będzie Kościół za 25 lat. Wiem, co jest najważniejsze i póki żyję, chciałbym na wszelki sposób dawać sobie i innym Jezusa Chrystusa. Ks. Wojciech Węgrzyniak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz