sobota, 4 sierpnia 2012

Wojujący bezbożnicy

Czytając w czasopiśmie "Miłujcie się" artykuł "Ruchy poparcia bezbożnictwa" lepiej rozumiemy sytuację społeczno-polityczną w Europie i w Polsce. Okazuje się, że już od 1922 roku w Związku Sowieckim ukazywało się pismo "Bezbożnik". Sami komuniści nazywali siebie bezbożnikami. W 1932 roku w ZSRR została ogłoszona pięciolatka antyreligijna, która zapowiadała, że "do dnia 1 maja 1937 na całym terytorium ZSRR nie powinno być ani jednego domu modlitwy, a pojęcie boga powinno zostać przekreślone jako przeżytek średniowiecza i środek ucisku mas robotniczych". W okresie najważniejszych świąt religijnych "pionierzy" organizowali "karnawały antyreligijne", w czasie których pluto na krzyż i palono symbole religijne. W 1923 roku podczas inscenizacji procesu wytoczonego Bogu dzieci szkolne głosowały za skazaniem Boga na śmierć. Dzieci obowiązkowo składały ateistyczne przyrzeczenia. W 1927 roku wydano zakaz stawiania krzyży na cmentarzach a w 1930 roku zakazano obchodzenia Wielkanocy. W Wielki Piątek wystawiano sztuki, które naigrawały się z Chrystusa. Co to wszystko ma wspólnego z nami? Polska po 1945 roku znalazła się pod okupacją Sowiecką i potomkowie bezbożników, chociażby w Ruchu Palikota, znajdują się w polskim parlamencie i w parlamencie europejskim. Jednak nadzieja jest w Matce Bożej, która w Fatimie zapowiedziała nawrócenie Rosji. My możemy pomóc przez nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca i odmawianie różańca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz