sobota, 29 sierpnia 2015

Ewa Kopacz czuje się oszukana przez prezydenta Andrzeja Dudę?



Pytanie brzmi, kto bardziej ma prawo się czuć oszukany: czy premier Kopacz decyzją prezydenta Dudy, który odpowiedział na głos społeczeństwa, czy może Polacy decyzjami parlamentarzystów koalicji PO – PSL, którzy głosy milionów Polaków bez mrugnięcia okiem, jednym ruchem wrzucili do kosza. Mamy zatem sytuację, kiedy premier Kopacz i politycy PO próbują wykręcić kota ogonem i narzucić społeczeństwu przedziwną retorykę, tak jakby wszyscy mieli amnezję i nie pamiętali faktów. Te trzy inicjatywy dotyczące wieku emerytalnego, posyłania sześciolatków do szkoły i prywatyzacji Lasów Państwowych są inicjatywami obywatelskimi, za którymi stali zwykli ludzie. Prezydent Andrzej Duda odpowiedział na głos Polaków. Jeżeli zatem ktoś uważa, że jest to działanie polityczne, to oznacza, że ma jakieś problemy i powinien się udać do specjalisty. Przecież te oddolne inicjatywy zostały zlekceważone przez elity polityczne i ich prezydenta. Jeżeli zatem polityk dzisiaj mówi, że czuje się oszukany, to znaczy, że nie traktuje poważnie już nie tylko swoich wyborców, ale całego społeczeństwa. Z ust premier Kopacz słyszymy retorykę, która ma narzucić społeczeństwu pogląd, że świat wygląda inaczej, niż to jest w rzeczywistości. Z ust Bronisława Komorowskiego usłyszeliśmy w kpiącym tonie, że „dopisać to się można do wycieczki szkolnej albo do pamiętnika”. Mam nadzieję, że po tych wypowiedziach krytycznych wobec prezydenta Dudy społeczeństwo wystawi oponentom politycznym rachunek i podsumuje to zachowanie przy urnach 25 października. Te ataki, jakie obserwujemy, to nie jest już nawet agresja, ale pycha. Jak ktoś mądrze powiedział: pycha kroczy przed porażką i wszystko wskazuje, że taki zasłużony los czeka tę formację polityczną.
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/142485,partyjny-dyktat-zwyciezy.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz