czwartek, 12 listopada 2020

"Kim jesteś, Przeciwniku?"

 


Kim są ludzie, którzy weszli w niedzielę do katedry w Koszalinie i nie chcieli jej opuścić, przeszkadzając w ten sposób w przeprowadzeniu nabożeństwa różańcowego? Kim są ludzie, często bardzo młodzi, którzy przeszli ulicami Szczecinka, skandując wulgarne hasła? Kim są ci, którzy zebrali się przy kołobrzeskiej bazylice? Kim wreszcie są ci, którzy w mediach społecznościowych wyrazili swoje poparcie dla protestujących, a przed laty uczestniczyli w rekolekcjach oazowych np. w Lipiu? Niestety, cały ten konflikt jest po prostu kolejną odsłoną wojny polsko-polskiej, przejawiającej się plemiennymi starciami między politycznymi obozami. Ważny temat ochrony życia staje się zakładnikiem tej sytuacji.  Dlaczego protesty przenoszą się także pod świątynie? Wielu ludzi protestujących przed świątyniami, to niekoniecznie zapiekli wrogowie Kościoła, tylko ci, którzy ze znienawidzonym reżimem go kojarzą (z sobie znanych powodów) i to z nim tak naprawdę walczą? Aborcja jest tu tematem zastępczym, służącym jako wyzwalacz buntu antypisowskiego. Wulgarne hasła wykrzykiwały osoby, przynajmniej z wyglądu, bardzo młode. Odnoszę wrażenie, że udział w takich akcjach jest dla nich raczej okazją do wyrażenia ogólnej postawy buntu, kontestowania autorytetów, naturalnej skłonności do zadymy. Trudno ignorować fakt, że wielu z tych, którzy sprzeciwiają się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, ma za sobą ciężkie, osobiste przeżycia, związane np. z dokonaniem aborcji, albo z wychowywaniem niepełnosprawnego dziecka.  Są tacy ludzie, którzy z pełną świadomością, cynicznie, promują kulturę śmierci. Nie chodzi tu tylko o przynoszący krocie "przemysł aborcyjny", którego przedstawicielami można by uznać organizacje typu "Planned Parenthood", ale także o zwykłych ludzi, którzy za nic mają życie, a aborcję uważają za rodzaj wygodnego zabiegu, który pozwala pozbyć się dziecka - nie w jakichś dramatycznych okolicznościach, ale tak po prostu z wygody. GN 27.10.20


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz