piątek, 10 września 2021

O przyczynach braku młodych w kościele

 



Ludzi młodych w kościołach ubywa. Co się dzieje? Boża propozycja szczęścia jest dla młodych ludzi trudna do przyjęcia, gdyż Bóg proponuje nam szczęście prawdziwe – w oparciu o miłość, odpowiedzialność, wierność w małżeństwie i rodzinie albo w innym powołaniu. Młodzi ludzie bardzo chcą być szczęśliwi, tyle że oni chcą iść na skróty. Mówią: „To mnie nie interesuje, bo ja chcę być szczęśliwy natychmiast i bez wysiłku! Jak syn marnotrawny mogę wziąć od rodziców pieniądze. Będę żył na luzie i będę szczęśliwy bez stawiania sobie wymagań”. Marzenia o łatwym szczęściu obecnie się nasilają, gdyż wielu młodych ludzi doświadcza za mało miłości w domu rodzinnym. Za mało widzą miłości między mamą a tatą. Tam, gdzie jest dużo doświadczenia miłości, młodzi ludzie są przy Kościele, są w grupach formacyjnych, idą drogą wolności i radości. Drugim czynnikiem, który oddala młodych od Boga, jest niedostatek prawdy.  Stwórca uczy nas realizmu: albo wybierasz drogę błogosławieństwa i życia, albo przekleństwa i śmierci. Nie ma „drogi tolerancji” czy „drogi akceptacji”. Utrata wolności to trzeci czynnik, który oddala młodzież od Boga. Kto traci wolność, ten chowa się przed Bogiem.  W przekonaniu młodych rację ma ten, kto jest spokojny, uśmiechnięty, cierpliwy. Oni są głodni szczęścia, a radość i pogoda ducha to oznaki, że człowiek cieszy się życiem. Tylko do takich ludzi pójdą młodzi i tylko takim uwierzą. Jeśli ksiądz jest pobożny, ale sztywny emocjonalnie, ma smętną minę czy – nie daj Boże! – jest agresywny, to nastolatek będzie stronił od niego i od „jego” Boga. Pierwszą formą ewangelizowania jest widok kapłana, który idzie ulicą i uśmiecha się do młodzieży. ks Marek Dziewiecki, GN 26.08.2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz