poniedziałek, 27 września 2021

Pieniądze unijne za zgodę na rozwiązłość

 I tak oto rośnie mit o polskiej dyktaturze, o państwie bezprawia, o łamanej demokracji, przy jednoczesnym potężnym nacisku i szantażu finansowym. Jeśli nie zrezygnujemy z własnej wolności, z własnego prawa, jeśli nie sprzeniewierzymy się konserwatywnym wartościom, zostaniemy pozbawieni unijnych funduszy. W imię rzekomej wolności, Unia narzuca nam dyktatorską ręką skrajnie destrukcyjne rozwiązania, których skutki będą dla Polski nieodwracalne. Nie wolno nam nawet mówić o tym, że seksualizacja życia społecznego jest destrukcyjna, że uprzywilejowanie jakichkolwiek środowisk tylko i wyłącznie z uwagi na ich orientację seksualną jest zjawiskiem absurdalnym. Każde słowo negacji rozwiązłości jest uznawane za homofobię. Ta presja będzie rosnąć jeszcze bardziej. Ale pewne jest jedno: nie wolno jej ulec. Marzena Nykiel, wPolityce.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz