wtorek, 5 października 2021

Wojna kulturowa jest wojną religijną

 


Coraz częściej w Polsce dochodzi do aktów profanacji figury Matki Bożej w Aninie, ostatnio także w Szczecinie, gdzie obok profanacji kościoła i krzyża brutalnie pobity został kapłan, a wcześniej profanacje podczas tzw. strajku kobiet. To niechlubny znak naszych czasów…?  Niewątpliwie są tacy, którzy mówią, że nic się nie dzieje. Jest taka tendencja – także wśród niektórych kapłanów, wiernych, ludzi Kościoła, która ma osłabiać naszą czujność, znieczulać nas na to, co się dzieje. Chodzi o wyrobienie w nas przekonania, że mamy do czynienia z różnego rodzaju prowokacjami intelektualnymi, artystycznymi. Tymczasem te przykłady profanacji pokazują, że sprawa jest śmiertelnie poważna. Jeśli nie będziemy widzieć, czy przymykać oczy na pewne zachodzące wokół nas procesy, to w efekcie zagubimy w sobie instynkty obronne – niezwykle ważne, fundamentalne dla naszej chrześcijańskiej wspólnoty. Żeby wprowadzić działania rewolucyjne w aspekcie ludzkiej seksualności, to najpierw trzeba wyrugować, zlikwidować religię, odciąć człowieka od sumienia, od Boga. Oczywiście są tacy, którzy nie chcą tego widzieć, dostrzec, lekceważą problem, natomiast wszystkie przykłady aktów świętokradzkich potwierdzają, że ostatecznie ta wojna kulturowa jest wojną religijną. Prof. Mieczysław Ryba. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/polska-kraj/243714,ataki-na-kosciol-nie-biora-sie-z-niczego.html

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz