piątek, 9 lutego 2024

Mamy prymat siły nad prawem

 


Tusk nie lubi sprzeciwu, nie lubi, gdy ktoś ma inne zdanie od niego, nie znosi też krytyki. Dlatego nawet hasła pokojowe, ale pokazujące stan faktyczny, jakim jest niszczenie państwa, pod jakimi do Warszawy przybyli uczestnicy Protestu Wolnych Polaków, wywołują w nim furię. Jednak przed kamerami udaje niewiniątko i mówi, że najważniejsze jest dzisiaj, aby polityka nie rujnowała relacji międzyludzkich… – Mówi jedno, robi drugie. To, co zrobił w niespełna miesiąc od objęcia rządów, jest dokładnie zaprzeczeniem słów, jakie wypowiada przed kamerami. Ale to było zawsze charakterystyczne dla Tuska. Proszę sobie przypomnieć, jak cynicznie postępował wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego: wojna o krzesła podczas szczytów Rady Europejskiej, próby upokarzania urzędującego prezydenta, posługiwanie się Januszem Palikotem w walce z prezydentem, wreszcie rozdzielenie wizyt w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku – to pokazuje, z czym mieliśmy do czynienia. Dzisiaj ze strony Tuska też mamy działania wymierzone w prezydenta Dudę. Czym innym jest bowiem najście na Kancelarię Prezydenta RP i zatrzymanie jego gości, a w momencie, kiedy prezydent, który był na spotkaniu w Belwederze i dowiedział się o całej tej sytuacji, i chciał czym prędzej powrócić do Pałacu Prezydenckiego, to kolumna aut została zablokowana przez rzekomo zepsuty autobus komunikacji miejskiej. Zatem z jednej strony mamy wrogą postawę i próbę lekceważenia głowy państwa, a z drugiej strony udawanie, że chce porozumienia itd. To, co widzimy, to nic innego jak prymat siły nad prawem. Ci ludzie stoją na stanowisku, że mają władzę, mają służby, a prawo stosowane jest tak, jak oni je rozumieją.  W istocie chodzi o przejmowanie kolejnych instytucji państwa polskiego.
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/290498,mamy-prymat-sily-nad-prawem.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz