sobota, 10 lutego 2024

Mamy prymat siły nad prawem

 


Tusk udaje gołąbka pokoju, człowieka zatroskanego o losy państwa, tymczasem jest bezwzględny, co więcej – wygląda na to, że kieruje nim chęć odwetu, rewanżyzm, a nawet polityczna zemsta. Jest pytanie, czy uda mu się wrócić, czy ludzie pozwolą mu wrócić do stanu sprzed ośmiu lat. Moim zdaniem nie da się zawrócić tej rzeki, dlatego Tusk i cała ta „koalicja 13 grudnia”, idąc tym tropem, popełniają błąd.  Tusk nie lubi sprzeciwu, nie lubi, gdy ktoś ma inne zdanie od niego, nie znosi też krytyki. Dlatego nawet hasła pokojowe, ale pokazujące stan faktyczny, jakim jest niszczenie państwa, pod jakimi do Warszawy przybyli uczestnicy Protestu Wolnych Polaków, wywołują w nim furię. To, co zrobił w niespełna miesiąc od objęcia rządów, jest dokładnie zaprzeczeniem słów, jakie wypowiada przed kamerami. Ale to było zawsze charakterystyczne dla Tuska. Proszę sobie przypomnieć, jak cynicznie postępował wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego: wojna o krzesła podczas szczytów Rady Europejskiej, próby upokarzania urzędującego prezydenta, posługiwanie się Januszem Palikotem w walce z prezydentem, wreszcie rozdzielenie wizyt w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku – to pokazuje, z czym mieliśmy do czynienia. W mojej ocenie Tusk może trafić do panteonu takich ludzi jak targowiczanie z XVIII wieku – Seweryn Rzewuski czy Szczęsny Potocki, którym też wydawało się, że robią wielkie rzeczy, że są wielkimi graczami, a ostatecznie zagranica ich rozegrała i tak skończyła się Polska. Natomiast oni weszli do grona symbolicznych zdrajców, których historia pamięta do dzisiaj. Prof. Mieczysław Ryba
Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/mysl/290498,mamy-prymat-sily-nad-prawem.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz