Czy uzasadnione jest zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn i to na poziomie 67 lat? Śmiem twierdzić, że nie. Gdy w Zusie bak pieniędzy, kraj zadłużony na potęgę i na horyzoncie zapaść finansowa, rząd sięga po najprostszy sposób przedłużenia katastrofy "titanika", który już tonie. Argument - kobiety będą miały w przyszłości o 70 % wyższe emerytury a mężczyźni o 50%. Baju, baju, baj. A kto powiedział, że za 40 lat Polaków nie będzie o połowa mniej, bo młodzi bezrobotni wyjadą za granicę, babcie będą pracować do starości i nie będą opiekować się ewentualnymi wnukami do budrzetu trafi jeszcze mniej pieniędzy, bo wszystko zostanie sprzedane i zyski będą wydrenowane za granicę? Zresztą niwiele kobiet będzie się decydować na urodzenie dziecka. Czy nie spełni się zapowiedź Klubu Rzymskiego, że w Polsce ma być tylko 18 mln ludności - a może rząd do tego właśnie dąży. Co o tym kochani myślicie? Jak to dobrze, że jeszcze mamy Maryję Królową Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz