niedziela, 22 marca 2015

To jest ekonomiczna wojna z własnym Narodem



Nie tak dawno światło dzienne ujrzała notatka, według zapisów której Ministerstwo Finansów miało nakłaniać pracowników izb skarbowych do takiego prowadzenia kontroli, by kończyły się one nakładaniem na przedsiębiorców kar finansowych. Jeżeli według notatki 80 proc. kontroli ma się kończyć karą, to są to metody zaczerpnięte z dyktatur trzeciego świata. Ta władza na każdym kroku rzuca kłody pod nogi przedsiębiorcom. Teraz okazało się, że kontrole nie mają nic wspólnego z rzetelnym stosowaniem prawa. Mają one w postaci kar dostarczyć dochody do budżetu państwa. Jest to rzecz niesłychana i byłaby to kompromitacja władzy w każdym zachodnim kraju. Minister finansów powinien podać się do dymisji po takich sensacjach. U nas jest to kolejna sprawa zamiatana pod dywan. A ilość afer PO i PSL jest tak duża, że już nawet nie mieści się pod dywanem. W mojej ocenie, mali i średni przedsiębiorcy powinni pośmiertnie dostawać wysokie państwowe odznaczenia za prowadzenie działalności gospodarczej. Bo w Polsce jest to droga przez mękę. Na każdym kroku jesteśmy raczeni absurdami albo ekonomicznymi, albo fiskalnymi, albo realizowaniem totalitarnych metod. Polscy przedsiębiorcy muszą sobie zdać sprawę z tego, że tę władzę trzeba jak najszybciej wymienić na nową. Taką, która będzie kierowała się poczuciem polskiej racji stanu i skupi się na obronie i realizacji polskiego interesu gospodarczego. Bo to, co się teraz dzieje, jest to ekonomiczna wojna prowadzona z własnym Narodem i własnymi przedsiębiorcami. Janusz Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/131989,to-jest-ekonomiczna-wojna-z-wlasnym-narodem.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz