sobota, 5 grudnia 2015

Jak wygląda nasza teraźniejszość i przyszłość?



Dzisiaj – wśród wielu wyzwań pojawiły się znaki jakiejś utraty pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, któremu towarzyszy obojętność religijna, wywołująca u wielu wrażenie, że żyją bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię. Mamy do czynienia z powolnym, stopniowo wkraczającym zeświecczeniem. Wielu ludzi nie potrafi już łączyć ewangelicznego przesłania z codziennym doświadczeniem. Wzrasta trudność w przeżywaniu osobistej wiary w Chrystusa w kontekście społecznym i kulturowym, gdzie chrześcijańska wizja życia jest stale wystawiana na próbę. W wielu sferach życia publicznego łatwiej jest deklarować się jako agnostycy niż jako wierzący. Obraz jutra jest często bezbarwny i niepewny. Bardziej się boimy przyszłości, niż jej pragniemy. Niepokojącą oznaką tego jest między innymi wewnętrzna pustka dręcząca wielu ludzi i utrata sensu życia. Jednym z wyrazów i owoców tej egzystencjalnej udręki jest zwłaszcza dramatyczny spadek liczby urodzeń, zmniejszenie liczby powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego, trudności w podejmowaniu definitywnych wyborów życiowych . W powiązaniu z szerzącym się coraz powszechniej indywidualizmem dostrzega się coraz mniej przejawów solidarności międzyludzkiej. Uważa się człowieka za absolutne centrum rzeczywistości, każąc mu w ten sposób – wbrew naturze rzeczy – zająć miejsce Boga, zapominając o tym, że to nie człowiek stwarza Boga, ale Bóg stwarza człowieka. Jesteśmy świadkami narzucania jakiejś nowej kultury – pozostającej w znacznej mierze pod wpływem środków masowego przekazu – której treści są często sprzeczne z Ewangelią i godnością osoby ludzkiej. Oznaką gaśnięcia nadziei bywają niepokojące formy tego, co można nazwać „kulturą śmierci”. Trzeba powrócić do chrztu. Trzeba – podobnie jak 1050 lat temu – na serio wyznać i głosić na nowo prawdę o Chrystusie, jedynym pośredniku między Bogiem a ludźmi i jedynym Odkupicielu świata. Zawierzamy Ci, Matko, wszystkich Polaków w kraju i poza jego granicami. Z homilii ks. abp. Stanisława Gądeckiego wygłoszonej na rozpoczęcie Jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/148027,bez-chrztu-nie-byloby-polskiej-panstwowosci.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz