wtorek, 29 grudnia 2015

Tłuste bankowe koty mogą schudnąć



Pan Petru z Nowoczesnej jest – jak to sam lubi używać zwłaszcza w stosunku do przeciwników politycznych – dyletantem ekonomicznym i prawnym albo świadomie dezinformuje opinię publiczną.
To, co robi Ryszard Petru, to jest powrót do brudnych chwytów znanych z kampanii: prezydenckiej i parlamentarnej. To pokazuje też rolę lidera Nowoczesnej w walce lobby lichwiarsko-bankowego o niewprowadzenie podatku dla sektora bankowego. Jak widać, obrońców bankierów w polskim parlamencie jest dostatek. Ale tłuste koty bankowe i ubezpieczeniowe mogą troszeczkę schudnąć i podzielić się ze społeczeństwem swoim sadełkiem. Tylko w ostatnich latach zyski sektora bankowego, zdominowanego w około 70 proc. przez kapitał zagraniczny, wyniosły w latach 2004-2014 ponad 100 mld zł. Tylko ubiegłoroczny zysk netto to ponad 16 mld zł. Banki właśnie dzięki takim ludziom jak Ryszard Petru czy Leszek Balcerowicz miały w Polsce eldorado przez wiele lat. Teraz banki nie mogą się z tym pogodzić, że od początku rządów Prawa i Sprawiedliwości będą musiały się nauczyć jeść polskie konfitury łyżeczką, a nie chochlą czy łyżką do koparki, jak to robiły do tej pory. Czas najwyższy, aby opinia publiczna w Polsce miała w pełni uzasadnione przekonanie, że rządzący urzędnicy wysokiego szczebla bronią ekonomicznego interesu Polaków, a nie zagranicznych korporacji i banków. Banki z Polski nie odejdą. Gdzie będą mieć lepiej niż w systemie stworzonym przez Balcerowicza i Petru, gdzie Polaków strzyże się do gołej skóry? Janusz Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/ekonomia-finanse/149189,tluste-bankowe-koty-moga-schudnac.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz