wtorek, 10 maja 2016

Potworny apel Pierwszych Dam



Trzy panie prezydentowe opowiedziały się za utrzymaniem procederu zabijania dzieci. Oczekują panie gratulacji? Trzy panie prezydentowe, Jolanta Kwaśniewska, Anna Komorowska i Danuta Wałęsowa wypowiedziały się przeciw projektowi zniesienia w Polsce aborcji. „Apelujemy o powstrzymanie działań, które sprawią, że kobiety znajdujące się w obliczu dramatycznie trudnych decyzji będą zmuszane do heroizmu przepisami prawa” – napisały i podpisały. Szczególnie często cytowane są w tym kontekście wypowiedzi Danuty Wałęsowej, m.in. taka: „Nie może ktoś nakazać »ty masz urodzić«, albo jak jest dziecko faktycznie już nie-człowiekiem, bo nie ma tam ręki, głowy czy mózg wychodzi”. Prawo zakazuje przecież, i słusznie, zabijania dzieci zdrowych, a to jest równoznaczne z nakazem ich rodzenia. Polskie prawo ma jednak poważną wadę, bo pozwala zabijać dzieci chore, a nawet tylko podejrzane o chorobę – i tego właśnie bronią byłe panie prezydentowe. Są chyba świadome, że ogromna większość legalnych aborcji dotyczy dzieci z zespołem Downa, a te mają ręce i nogi, mają mózg na swoim miejscu i oczy też. Żyją wiele lat, nie cierpią i zazwyczaj są łagodnymi, pogodnymi ludźmi. Pytam więc: Czy panie domagają się zabijania takich ludzi? Załóżmy jednak, że się panie zreflektowały i wprowadziły korektę o treści: Dzieci z zespołem Downa nie zabijamy. No to mamy nieliczne przypadki innych schorzeń i wad. Przykładem jest tutaj Nick Vujicic, który nie ma obu rąk i obu nóg, a człowieczeństwa mu jakoś nie brakuje. Powiedzmy, że i tu się panie zreflektowały, i zabijania Nicków Vujiciców też już panie nie chcą. Pozostają bardzo rzadkie przypadki, w których dziecko ma takie wady (ów słynny „mózg na wierzchu”), że po ludzku nie ma szans, aby długo żyło po urodzeniu. No to ja pytam, czy o prawie do życia decyduje prognoza co do długości życia? Czy prawo do życia zależy od usytuowania mózgu? Dorosłych ludzi nie wolno dobijać, nawet gdy jest pewne, że pożyją jeszcze tylko chwilę, dlaczego chcecie, żeby wolno było dobijać małe dzieci? Bo dla rozlazłych, postchrześcijańskich społeczeństw, każde kolejne wymagania człowieczeństwa okazują się za trudne. Kiedyś będziecie gorzko żałować tego, coście zrobiły. Oby nie było za późno.(Franciszek Kucharczyk, Gość Niedzielny, 17.04.16)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz