niedziela, 22 października 2017

Niezależność w decyzji o małżeństwie



O. Szustak namawiał  studentów, by zdobyli się na 100-procentową samodzielność i niezależność w decyzji o małżeństwie i ślubie. - Małżeństwo to wasze opus magnum, największe dzieło w życiu. Nie chodzi mi oczywiście o imprezę, choć i tu będziecie doświadczali tysiąca nacisków. Nie mówię: nie słuchajcie rodziców, ale jeśli tu będzie presja, to tak będzie wyglądało całe życie małżeńskie. Mama jak zobaczy że się da, to się rozpędzi. Znam wiele małżeństw, które są trójkątami i czworokątami - ostrzegał, prosząc także o to, by na weselu nie było mocnych alkoholi. - Najlepsze wesela to te, na których udało się zgromadzić gości wokół czegoś emocjonalnego, bardzo osobistego. Nie wygracie wesel żarciem, muzyką i świetną okolicą z łabędziami, które wpływają na jezioro z przepiórkami na głowach. Ale jeśli pokażecie swoją historię, to poruszycie gości do głębi. Zróbcie z wesela spotkanie z ludźmi a nie potańcówkę - prosił, dodając że brak pieniędzy to najgorszy pomysł, żeby odkładać ślub. - Ludzie, grilla zróbcie. Młodzi zrobili u proboszcza przy kościele, pożyczyli 20 grillów, nakupili śląskiej kiełbasy. Takiej imprezy nie widziałem. I nie dlatego, że było piwo. Nikt nie chciał wracać do domu. Poproście też, by zamiast wódki ojciec chodził z wami wśród gości. Niech chwali się, jakiego ma syna, jaką zyskał synową, a nie tym, że mu alkoholu nie zabraknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz