środa, 24 października 2018

Skwieciński: Obraz Kościoła w "Klerze" jest czarny


Wokół „Kleru” Wojciecha Smarzowskiego niektórzy publicyści usiłują wykreować atmosferę dzieła nieledwie chrześcijańskiego, a co najmniej mogącego doprowadzić polski Kościół do ozdrowieńczego wstrząsu, katharsis – pisze Piotr Skwieciński na łamach tygodnika „Sieci”.
Smarzowski w swoich wypowiedziach stawia kropkę nad i. „Czułem i czuję się osaczony Kościołem i religią”, »nasze dzieci mają wyprane mozgi” (przez Kościół oczywiście), „hipokryzja dotyczy 90 proc. księży, pozostali są izolowani i mają zakaz wypowiedzi” […] – to tylko niektóre z jego elukubracji niepozostawiających żadnego marginesu dla niepewności co do intencji, które przyświecały mu w czasie pracy nad „Klerem” - wskazuje Skwieciński. Smarzowskiego wizja Kościoła jest niemal totalnie tożsama z wizją Kościoła, którą kreowali – ale w którą również szczerze […] wierzyli – funkcjonariusze IV Departamentu peerelowskiego MSW. Tego powołanego do walki z Kościołem, tego, w którego składzie funkcjonowało sławetne Biuro »D« zajmujące się uprawianiem wobec duchownych terroru fizycznego. […] Doprawdy trudno więc mi określić go dziś inaczej niż jako duchowe i intelektualne dziecko IV Departamentu Służby Bezpieczeństwa, a jego film – jako manifestację tego ideologicznego pokrewieństwa. Co konstatuję zupełnie bez satysfakcji. Piotr Skwieciński, „Sieci” 17.10.18

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz