środa, 3 lipca 2019

Jesteśmy jeszcze na rozdrożu

Zaskoczenie pojawiło się kilka miesięcy temu, kiedy dowiedzieliśmy się, że czołowi działacze i członkowie KC PZPR, a więc osoby, które rozpoczynały karierę, i to na najwyższych szczeblach partii komunistycznej – jeszcze w latach 80 w brygadzie Jaruzelskiego i Kiszczaka, znalazły się na czołowych miejscach Koalicji Europejskiej. Tym bardziej to dziwne, że byli przedstawiani jako „czołowi Europejczycy”. Największym zwycięzcą w tym konglomeracie, jeśli spojrzymy na wynik i rozmach, odnieśli działacze PZPR, która formalnie od dawna nie istnieje, ale jej działacze mają – można powiedzieć – nadreprezentację w Parlamencie Europejskim, wprowadzając tam aż pięciu swoich polityków. Jeśli weźmiemy pod uwagę siły i środki oraz właściwie brak kampanii takich osób, jak Leszek Miller czy Włodzimierz Cimoszewicz, to są najwięksi zwycięzcy tych wyborów. To bardzo smutne, że 30 lat po upadku komunizmu w Polsce, że po 30 latach od tzw. częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku, polska reprezentacja w Parlamencie Europejskim to jest wierchuszka partii komunistycznej. Tomasz Rzymkowski
Artykuł opublikowany na stronie: 
https://naszdziennik.pl/polska-kraj/209221,jestesmy-jeszcze-na-rozdrozu.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz