czwartek, 4 marca 2021

Rewolta, która chce zabić ducha


 Arogancka rewolta wobec wiary i obyczajów skutkuje przewrotem mentalnym, który jak wirus rozkłada życie społeczne i to, co duchowe w Kościele. Czym różni się rewolta, którą obserwujemy na naszych ulicach, od wcześniejszych wielkich krwawych rewolucji? Tym, że tamte zabijały ciało człowieka, ale jego duch pozostał nietknięty. W sytuacjach prześladowań rodzili i dojrzewali wielcy bohaterowie wiary, umacniając się w heroizmie jej wyznawania. Obecna rewolta chce pozostawić człowieka przy życiu i używaniu, ale zatruwa i zabija jego ducha. Dlatego zamiast symboli i znaków religijnych mnożą się  tatuaże, bzdurne gadżety, zabobony, zaklęcia, wisiorki, a na końcu… „licznik apostazji”. W tym niecnym procederze nie brakuje takich, którzy lokują się na obrzeżach Kościoła. Kibicują apostazji i wbrew wszelkiej logice i przyzwoitości chcą ją usprawiedliwić! Dlatego trzeba jeszcze więcej modlitwy. Dlatego potrzebne jest jeszcze bardziej wiarygodne świadectwo dawane Bogu, żeby ci, którzy włączyli swoje imiona do „licznika apostazji”, nie stali się jeszcze gorsi i nie pociągnęli za sobą innych. Dlatego tak bardzo potrzebni są ci, którzy niestrudzenie trwają w Kościele i są mu wierni. To jest również obowiązek wobec naszych braci i sióstr, którzy przed nami własnym życiem zaświadczyli o wierności Bogu, Ojczyźnie oraz tym ideałom, które wynikają z Bożych przykazań i błogosławieństw Ewangelii. Ks. prof. Waldemar Chrostowski. Artykuł opublikowany na stronie: https://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/233235,badzmy-dziecmi-kosciola.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz