wtorek, 2 października 2012

Ile zarabiają urzędnicy Tuska?

Kilka lat temu praca w budżetówce była złem koniecznym. Tymczasem GUS opublikował dane, z których wynika, że średnia pensja na państwowej posadzie jest wyższa niż u "prywaciarza". Szczególnie opłacalne jest zatrudnienie w jakimkolwiek ministerstwie. Miesięcznie wpłynie na konto 5-6 tysięcy zł a oprócz tego szef wypłaci różne nagrody i premie. W grudniu 2011 roku  średnia krajowa wynosiła 4 tys. zł, a np. urzędnicy warszawscy średnio zarabiali 5,3 tys. zł. Do tego dochodzą nagrody uznaniowe "za szczególne osiągnięcia", które chojnie rozdają urzędnikom ministrowie. W 2011 roku na nagrody ministerstwa wydały ponad 50 mln zł. Rocznie na administrację wydaje się w Polsce aż 7 mld zł. Tymczasem dług publiczny wynosi w Polsce 3 biliony zł. Nagrody w Ministerstwie Sportu wyniosly średnio 18 tys. na "łebka".Pieniędzmi szastają też dyrektorzy rozmaitych urzędów. Np. 6 osób Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych nadzorujących budowę autostrady A2, otrzymało w sumie 64 tys. brutto mimo iż inwestycja  nie została ukończona w terminie. A podwykonawcy do dzisiaj nie mogą się doprosić zapłaty za ciężką i wykonaną rzetelnie pracę. Gdy czytałem te smutne informacje w Gazecie Polskiej pomyślałem to samo co kiedyś za czasów Gierka - to złodziejstwo, jawna niesprawiedliwość nie może trwać długo. Obudź się Polsko - czs na zmiany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz