piątek, 24 lipca 2015

Lekcja dominacji Niemiec



Drodzy Czytelnicy, 13 lipca 2015 r. Grecja jako suwerenne państwo przestała istnieć. Stała się czymś na wzór protektoratu, a bardziej obrazowo: jest to terytorium powiernicze berlińsko-brukselskie. To, co się stało podczas ostatniego szczytu, to całkowite upokorzenie Greków. To nie ma nic wspólnego z zasadami obowiązującymi w Unii, a więc solidarnością i partnerstwem. Według postanowień Grecja musi oddać swój majątek w zastaw. Wszystkie ważniejsze decyzje ekonomiczne i społeczno-gospodarcze muszą posiadać zgodę przedstawicieli trojki – Europejskiego Banku Centralnego, Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Widzimy więc, jak negocjacje przybrały klimat układu monachijskiego z 1938 r. Niemcy pogroziły palcem i pokazały innym krajom w Europie, kto tu rządzi. Przy tym zobaczyliśmy, co wspólnego ma Unia z demokracją. Dług jest tak gigantyczny, że jakby utworzyć pięć takich funduszy powierniczych, to i tak Ateny nie spłacą zobowiązań. Do funduszu mają wejść fabryki, banki, wyspy greckie, nawet źródła mineralne, a pieniądze ze sprzedaży tego majątku mają iść na spłatę długu rządów i instytucji międzynarodowych. Tylko 5 proc. tych pieniędzy ma być przeznaczone dla Grecji. To nic innego jak pokazanie chęci dominacji niemieckiej. To jest także lekcja, jak Niemcy brutalnie realizują swoje interesy na Starym Kontynencie. Winne sytuacji w Grecji są Niemcy i Komisja Europejska. To one zgodziły się, aby euro zawitało na Półwysep Peloponeski. W ten sposób Grecy tanio pożyczali i w zamian kupowali niemieckie samochody i francuskie koniaki. Brutalnością niemieckiego dyktatu byli przerażeni Włosi, a nawet Francuzi, którzy apelowali o umiar. To, co pokazała kanclerz Merkel, to było złamanie wszelkich unijnych zasad. Sprawa Grecji pokazuje nam jedno. Dzisiaj nie trzeba przeprowadzać nalotów dywanowych i wysyłać jednostek komandosów, żeby podbić kraj. Zamiast tanków można użyć banków. Jak ma się w rękach cudze długi, to każdy kraj można przewrócić w dowolnej chwili i doprowadzić go do stanu półkolonii, gdzie brakuje tylko oficjalnego namiestnika. Janusz Szewczak
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/swiat/140471,lekcja-dominacji-niemiec.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz