Rozmowa Wojtunika z Bieńkowską nagrana w restauracji "Sowa i przyjaciele" obnaża demoralizację władzy i jej paraliż. Wojtunik opowiada pani komisarz w Komisji Europejskiej jak to minister Sienkiewicz rozkazał podwładnym aby spalili budkę pod ambasadą, a potem za wszystko obwinia Obóz Narodowy i PiS. E. Bieńkowska mówi też szefowi CBA o zaniedbaniach w sektorze górnictwa, jak to "ministerstwo gospodarki w d... miało całe górnictwo, żarli, lulki palili, swoich poobstawiali, zarabiali i nagle pierdyknęło...Tam są normalnie bandy, banda na bandzie i bandą pogania. Z tego żyją świetnie. W pewnym momencie szefowa Komisji Europejskiej mówi o swojej znajomej i jej zarobkach: "6 tysięcy zł...To jest niemożliwe żeby ktoś za tyle pracował". Sama inkasuje miesięcznie ok. 87 tysięcy zł. Boże, Ty to wszystko widzisz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz