piątek, 22 stycznia 2016

Najważniejsze wydarzenie w polityce międzynarodowej 2015?



Odkrycie kryzysu tożsamościowego Europy. Stary Kontynent po latach samounicestwiania, zabijania wartości, na których stał, zaczyna przechodzić poważne perturbacje, które objawiły się w chwili zalewu tzw. emigrantów. Walka z religią i Kościołem okazała się mieczem obosiecznym. Gdy się żyje bez wartości i zasad, to grupa tzw. uchodźców, którzy idą z Koranem i zasadami islamu, staje się niebezpieczna. Tak naprawdę jedyną bronią w tym wszystkim dla nas nie są rakiety i karabiny, ale religia. Gdyby Europa żyła dekalogiem, to ta nawałnica nie byłaby żadnym problemem, bo ich zasady nie pokonałyby naszych wartości. Ktoś świadomie, bo to nie jest przypadek, otworzył drzwi Europy na oścież i powiedział: „wchodźcie i róbcie, co chcecie”. Zapomniano o tym, że nie oddaje się klucza do domu obcym ludziom. Dlaczego mówię, że to nie przypadek? Bo ci ludzie przypływali na pontonach, łodziach, barkach. Nie słyszałem, aby ktoś aresztował organizatorów ich przerzutu, a przemyt ludności na teren Europy jest karany, tym bardziej że za tym idą ogromne pieniądze. Mafia więc działa, a bez akceptacji politycznej żadna organizacja przestępcza nie może działać. W normalnym kraju straż graniczna by od razu zadziałała i wsparłoby ją wojsko, a dwa morza patrolowałyby statki, które brałyby te osoby na pokład i odwoziły tam, skąd przybyły. To się nazywa obrona interesu i granic państwa. Do tego potrzeba woli politycznej. Rok 2016 może być czasem pytania, co dalej z Europą. Andrzej Maciejewski, poseł ruchu Kukiz’15
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/149859,rok-zmiany-nadziei-i-pychy.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz