niedziela, 22 stycznia 2017

Przegrywamy z głupotą




Ostatnio w Sejmie, który bardziej przypomina kabaret niż miejsce, gdzie decydują się sprawy Polski, objawiły się nowe „talenty”. Może przy okazji okupacji sali plenarnej odkryli swoje prawdziwe powołanie? – Nie będę owijał w bawełnę i powiem wprost: komuś się poprzewracało w głowach. Komuś – jak widać – pomyliły się role, choć na usta ciśnie się znacznie mocniejsze określenie. Zostały przekroczone wszelkie granice smaku i szeroko pojętej kultury. To nie jest straszne, to nawet nie jest śmieszne, to po prostu jest żałosne. Zadaję sobie – podobnie zresztą jak wielu obywateli tego kraju – pytanie, co się dzieje z Polską. Nie znajduję słów na określenie zachowania posła Sławomira Nitrasa, który buszował po ławach posłów Prawa i Sprawiedliwości, bo jeżeli nie zawahał się tego zrobić na sali plenarnej Sejmu, to należy domniemywać, że może to robić wszędzie. To wskazuje, że niestety, ale pojęcie prywatności, intymności, coś, co się określa mianem własności, w głowach wielu parlamentarzystów po prostu nie istnieje. Hipokryzja polityków Platformy i Nowoczesnej jest dzisiaj obrzydliwa. To jest niesmaczne, to jest bardzo nieeleganckie, pokazujące, jak nisko upadła polska klasa polityczna. Nie chcę użyć dosadnego określenia, ale po tym, co dzisiaj widzę, na usta ciśnie mi się, że polska klasa polityczna gnije. Mamy do czynienia ze zgnilizną polskiej klasy politycznej. Nie może być tak, że poseł łamie prawo, narusza godność polskiego parlamentu i nie ponosi za to żadnej odpowiedzialności. Co więcej – jest świętą krową, której nie wolno obrazić. Tu coś jest nie tak… To, co obserwujemy, nie jest normalne. Nienormalne jest to, że w państwie prawa nagle mniejszość zaczyna szantażować większość. Czwarta siła polityczna w parlamencie zaczyna grozić, że jeśli rządząca większość się nie ugnie pod jej żądaniami, to wyprowadzimy ludzi na ulice. Czy ktoś ma zaćmę na oczach, że nie dostrzega tego szantażu, że mamy do czynienia z demontażem państwa? Wszyscy wewnętrzni i zewnętrzni wrogowie państwa polskiego zacierają ręce, bo lepszego scenariusza działań przeciwko Polsce nawet sami nie byliby w stanie wymyślić. Nasi wrogowie cieszą się, że Polacy sami rozpoczęli demontaż własnego państwa bez ich udziału. Niestety, ale w Polsce dzisiaj wygrywa głupota, my, Polacy, przegrywamy z głupotą. Andrzej Maciejewski, politolog
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/173301,przegrywamy-dzisiaj-z-glupota.html





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz