wtorek, 24 stycznia 2017

Wierzysz Chrystusowi czy horoskopom?


Co się wydarzy? Jakie czekają nas nieszczęścia? A może w tym roku spotka mnie coś wyjątkowego? – takie pytania zadają sobie osoby, które czekają na horoskop. Nie wiedzą bądź nie chcą przyjąć do wiadomości, że padły ofiarą poważnego zagrożenia duchowego, które nie pozostanie bez konsekwencji na ich dalsze życie i jakość relacji z Bogiem. Nauka Kościoła katolickiego nie pozostawia żadnych wątpliwości – sięganie po horoskopy jest grzechem. Czytamy w Katechizmie: „Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu” (KKK 2116). Teza, iż ciała niebieskie odległe o setki, tysiące i miliony lat świetlnych od Ziemi mogą mieć wpływ na osobiste ludzkie wybory bądź na wydarzenia dotyczące jego życia, jest absurdalna. Człowiek odrzucając postawę wyłącznej miłości i zaufania względem Boga, wchodzi w okręg zainteresowania szatana. Zły duch będzie utwierdzał w człowieku kryzys zaufania do Boga i podsuwał swoje „usługi”, wprowadzając człowieka w poważne duchowe ciemności. Jedyny znak, któremu podlegamy i który powinien mieć realny wpływ na nasze wybory życiowe, to nie znak Strzelca, Panny czy Wagi, ale znak krzyża i jemu bądźmy wierni. Ks. Sławomir Kostrzewa
Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/mysl/173333,wierzysz-chrystusowi-czy-horoskopom.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz